Kolory 2019, czyli jakie farby będą znikać ze sklepowych półek?

Co roku, na przełomie listopada i grudnia, kilka firm zajmujących się kolorami ogłasza swoje propozycje na “kolor roku”. Przepowiednie te będą wpływać na wygląd wnętrz w nadchodzącym roku – w oparciu o nie producenci farb układają swoje nowe palety kolorystyczne, a meblowcy, tacy jak IKEA dorzucają do oferty nowe meble i dodatki w tych właśnie barwach.

A przynajmniej tak być powinno 😉 Problem w tym, że kolorów roku jest kilka. Każdy ma swój pomysł na to, co będzie modne w nadchodzących 365 dniach.

Dlaczego wybrano akurat takie barwy? Z czym je zestawiać? Jak się w tym nie zgubić?

Wystarczy wrócić do tego posta 😉

KOLORY ROKU 2019

1. Koral według PANTONE i TIKKURILI

To dość mocne zaskoczenie zasugerowane przez dwie bardzo liczące się na rynku firmy. Koral dawno odszedł do lamusa (w sumie widuje się go tylko wiosną i tylko na ciuchach) dlatego jestem bardzo podekscytowana wizją użycia go we wnętrzach.

Dlaczego akurat róż? Tikkurila mówi, że to dlatego, że łączy w sobie optymizm, radość i pozytywną energię. Pantone z kolei skłania się w swoim wyjaśnieniu do ożywiającego i energetyzującego charakteru tego odcienia, a także do tego, że w epoce technologii potrzebujemy więcej angażujących, autentycznych kolorów, które ułatwią nam kontakt międzyludzki. Trochę to naciągane, ale w gruncie rzeczy ja to kupuję – szczególnie, że tak wiele wnętrz potrzebuje kolorystycznego “kopa”, by przełamać nudne, oklepane schematy i wnieść w nie trochę życia.

źródło: Tikkurilla

Z tak intensywnym kolorem przychodzi jednak problem – jak go połączyć? Wiesz już na pewno, że takich odcieni nie wolno dorzucać do beżów i brązów, bo będą za bardzo odstawać. Połączenie je z szarościami będzie poprawne, ale dość oklepane. Tikkurila radzi, żeby zestawiać koral z odcieniami pozornie do niego nie pasującymi – błękitami, wyblakłą zielenią, chabrowym niebieskim lub fioletem. Taki sposób tworzenia palet firma nazwała “Clash” – a więcej o nim możesz poczytać tutaj.

źródło: Tikkurila

Kontrastowanie różu odcieniami z przeciwnej strony koła barw to coś, z czym całkowicie się zgadzam. Warto oczywiście osadzić je na neutralnej podstawie – bieli, szarości czy greige. Dodatkowo, żeby uzyskany efekt nie był płaski, do koralu dodaj pudrowy róż, trochę rozbielonego pomarańczu, nieco bordo i koloru cegły. Łączenie podobnych odcieni o różnej jasności i nasyceniu to największa tajemnica stosowania ostrych kolorów we wnętrzach. Koniecznie przetestuj u siebie!

2. Szarość według BENJAMINA MOORE

Benjamin Moore to jedna z najbardziej szanowanych firm jeśli chodzi o farby, i ich typy zwykle faktycznie mają odwzorowanie w nadchodzącym roku. Tym razem postawili na delikatną szarość w neutralnym tonie. To dość zachowawcza propozycja, zważywszy na to, że w zeszłym roku poszli w gorącą czerwień 😉

źródło: Benjamin Moore

Metropolitan, bo tak nazywa się ten kolor zwiastuje więc powrót szarości do łask. Tym razem jednak w trochę innym wydaniu, niż do tej pory. W palecie Benjamina na 2019 rok pojawiło się dużo jasnych, delikatnych odcieni krążących wokół szarości i beżu – i w takim właśnie otoczeniu producent poleca stosować Metropolitan. Dodatkiem do tych subtelnych kolorów będą też ciemniejsze odcienie z chłodnej strony koła barw – granat, butelkowa zieleń, brąz i morski. To idealna paleta do eleganckich, wyrafinowanych wnętrz.

źródło: Benjamin Moore

Warto zwrócić uwagę, że Benjamin proponuje w swojej palecie właściwie wyłącznie chłodne barwy. Jest to o tyle ciekawe, że większość kolorów tego roku wybranych przez inne firmy to zdecydowanie ciepłe i nasycone kolory. Z drugiej jednak strony, będziemy potrzebować czegoś, żeby tą intensywność nieco oswoić… 😉 W końcu szarość i róż to bardzo dobrana para!

3. Butelkowa zieleń według PPG

Tu nie ma zaskoczenia – moim zdaniem ten kolor (no dobra, na spółę z granatem) zmiótł całą konkurencję w drugiej połowie tego roku i nic nie wskazuje na to, żeby miał się zatrzymać. Mamy zielone ściany, zielone narożniki, fotele, a Ci, co odważniejsi – nawet zabudowy w kuchni. Jest moc!

źródło: PGGPAINTS

PPG motywuje swój wybór tym, że jest to kolor powrotu do natury, którego nasze społeczeństwo potrzebuje jak nigdy dotąd. Night Watch, bo taką nazwę nadano temu odcieniowi jest ciemny, stonowany i faktycznie przypomina kolor igliwia. Jest to barwa kojąca, wręcz lecząca nasze przebodźcowane umysły. Przenosi nas wirtualnie do lasu, do natury, do naszych początków.

Z czym łączyć taką butelkową zieleń? Zwróć uwagę, że jest to odcień ciemny i stonowany – będzie zatem wymagał towarzystwa, które go rozjaśni i nieco ożywi. Moim ostatnim odkryciem jest połączenie zieleni i żółtego – to kolory, które często są obecne obok siebie w naturze, dlatego tak pięknie ze sobą współgrają.

Zieleń ożywią wszystkie odcienie z ciepłej strony koła barw – róże, pomarańcze, a także kolory ziemi (o których już za moment!). Generalnie unikam połączenia go z szarością i błękitami – w takim otoczeniu będzie nam po prostu zbyt zimno.

4. Kolory ziemi według DUNN EDWARDS i SHERWIN WILLIAMS

Przepadłam! Okazuje się, że w swojej kolorystycznej przygodzie przez wiele lat opierałam się barwom ziemi zupełnie niesłusznie. Te dwa odcienie (Spice of Life i Cavern Clay) to moje nowe odkrycie na 2019 rok który będę chciała wpleść w swoje projekty. Pierwszy z nich, wybór Dunn Edwards to intensywna, ciepła czerwień, która przywodzi na myśl kolor przypraw z wielkich worków, sprzedawanych gdzieś na południowym markecie. Drugi odcień to ciemny, stonowany pomarańcz – kolor cegły i amerykańskich bezdroży stanu Arizona.

Dunn Edwards swój wybór uzasadnia tak: 

Spice of Life to kolor inspirowany świętowaniem tego, co sprawia że życie jest interesujące i ekscytujące. Jest ciepły, zapraszający i pełen przygód. To mocny, złożony i aromatyczny dodatek do palet barw.

źródło: DUNNED EDWARDS

Nasycona czerwień kojarzy mi się z bohemą, stylem eklektycznym, starymi tkanymi dywanami i złotymi dodatkami. I w takim wydaniu prezentować będzie się najpiękniej. Ale! Dobrze odnajdzie się też w stylu klasycznym, skandynawskim czy nawet glamour, w zastępstwie granatu czy ciemnej zieleni. Warto połączyć ją z ciepłymi kolorami – beżem, złotem i żółcią, a przełamać w niewielkich akcentach czymś całkowicie kontrastującym – na przykład butelkową zielenią albo błękitem. Kasia z Piątego Pokoju już ma bordową lamperię!


A co z kolorem cegły? Według Sherwin Williams Cavern Clay to kolor kontrastów: naturalny, ale żywy. Boho, ale wyrafinowany. Pasujący do wielu wnętrz, od stylu kolonialnego do nowoczesnego eklektyzmu. Z tym odcieniem polubiłam się od czasu mojej wyprowadzki na Kanary – tutaj pojawia się on na bardzo wielu elewacjach, a także w niektórych wnętrzach. Jest w nim jakiś taki “południowy feel” 😉 Ciekawe, czy uda mu się przedrzeć do polskich serc?

źródło: SHERWIN WILLIAMS

Producent poleca ten odcień łączyć z innymi, ciepłymi naturalami – z kremowym, beżowym i brązowym, w ciepłym odcieniu. Dla kontrastu, w zaproponowanej palecie pojawia się też błękit. To bardzo fajna, ale moim zdaniem nieco zbyt zachowawcza paleta, jak na możliwości tego koloru. Osobiście łączyłabym go z nasyconą oliwką, miętą albo ciemną zielenią, oczywiście uspokajając to mocne zestawienie bielą lub kremem.

5. Beż według Dulux

W kierunku kolorów ziemi poszedł również Dulux – jednak zamiast w pomarańczowe tony, zdecydował się uderzyć w beż i żółć za jednym zamachem. W ten sposób powstał Spiced Honey – którego nazwa idealnie oddaje jego odcień 😉

źródło: DULUX

Specjaliści Duluxa tak tłumaczą swoją propozycję:

Wybór tej ciepłej, bursztynowej tonacji nie by przypadkowy – perfekcyjnie odzwierciedla pozytywny, optymistyczny nastrój oraz potrzebę wypełnienia domu światłem, dosłownie i metaforycznie. 

No i faktycznie – jest to bardzo ciepły, klimatyczny i zapraszający odcień. Ma w sobie coś z “dawnych dni”, dzięki czemu idealnie odnajdzie się w aranżacjach eklektycznych, które coraz mocniej wchodzą do wnętrzarskiego mainstreamu.  Jednocześnie ta barwa przywodzi na myśl stare złoto, przez co dobrze wyglądać będzie także we wnętrzach eleganckich. Mimo, że jest dość oryginalna, jest też bardzo uniwersalna!

źródło: DULUX

Z czym ją więc łączyć? Miodowy beż świetnie wyglądał będzie z podobnymi mu kolorami ziemi – kremowym, żółtym, pomarańczowym czy bordowym. Nieźle prezentuje się także w otoczeniu pasteli, a szczególnie pudrowego różu. Mniej odważnym proponowałabym połączenie go z szarością i granatem, dla uzyskania wyważonej palety barw.

źródło: DULUX

6. Błękit według Behr

I na sam koniec kolor, który sama wskazałabym jako kolor roku 2019 – Blueprint, czyli wyszarzony błękit. To jeden z najbardziej uniwersalnych kolorów, idealnie kontrujący ciepłe tony drewna, wpasowujący się zarówno w szarości jak i kolory ziemi. Producent tego koloru zaleca łączenie go w cztery różne palety: z innymi niebieskościami na zasadzie palety monochromatycznej, z kolorami ziemi, z pastelami oraz – mój osobisty faworyt – z “barwami klejnotów”, czyli z pięknymi, bogatymi odcieniami zieleni, żółci i fioletu.

źródło: BEHR

Jest to odcień bardzo przystępny i łatwo z niego korzystać – może nawet stać się podstawą całej palety. Wyszarzony błękit to kolor bardzo popularny w stylu modern farmhouse, ale używać można go właściwie w każdej stylistyce – od retro do minimalistycznej.

Osiem różnych firm, osiem różnych propozycji na nowy kolor nadchodzącego roku. Widać dużą troskę o nasze społeczeństwo – wiele producentów uzasadniało swój wybór odpowiedzią na aktualne potrzeby ludzkości – bliskości, autentyczności, połączenia z naturą, powrotu do korzeni. Kolory mają ogromny wpływ na to, jak się czujemy – może to faktycznie dobre miejsce, by zacząć zmiany?

A może to tylko chwyt marketingowy?

Jestem bardzo ciekawa co Ty myślisz o tych propozycjach. Która z nich podoba Ci się najbardziej?

Dodaj komentarz

Close Menu