Jakie poprawki deweloperskie warto nanieść?

Kupujesz swoje pierwsze mieszkanie! To wielki krok. Pewnie zasięgnęłaś rady u wszystkich znajomych, popytałaś rodziny, możliwe nawet, że wynajęłaś doradcę kredytowego, by pomógł Ci uporać się z formalnościami.

Teraz tylko wybrać trzeba wybrać inwestycję i mieszkanie.

TYLKO.

Coraz częściej spotykam się z tym, że ludzie którzy kupili mieszkanie, nie są do końca zadowoleni z wyboru. Mają o jeden pokój za mało, kuchnia nie chce zmieścić dwudrzwiowej lodówki, a miejsca na porządną szafę brak. Ja wiem – przy tak ważnym wyborze trzeba iść na kompromisy i często nie do końca wymarzony układ wygrywa z dobrą ceną czy lokalizacją.

Dlatego postanowiłam napisać ten post. Nie wiesz, czy deweloper w pełni wykorzystał potencjał Twojego nowego mieszkania? Koniecznie sprawdź, czy nie możesz trochę po nim poprawić 😉

Każde mieszkanie można lekko podrasować, dopasowując je do potrzeb mieszkańców. Niektórzy z nas będą potrzebować większej kuchni, inni – stołujący się na mieście – zadowolą się małym aneksem z mikrofalówką. Większa rodzina = więcej pokoi, single lub pary będą pewnie uderzać w połączoną, dużą przestrzeń z minimalną liczbą drzwi.

Nie będę bardziej się rozkręcać – wiesz, o co mi chodzi.

Projektanci, którzy wstawiają sofki, łóżka i wanny w przygotowane przez dewelopera mury, nie wiedzą, kto będzie mieszkał w danym mieszkaniu. Poza tym umówmy się – oni nie będą odpowiadać za dobrze lub źle zagospodarowaną przestrzeń – ich zadaniem jest tylko zademonstrować, że w pokojach zmieszczą się łóżka, w kuchni zlewozmywak a w łazience prysznic. I tyle!

Dlatego urządzanie wnętrza dokładnie po liniach rysunku dewelopera jest zupełnie bez sensu. Oto lista rzeczy, które powinnaś rozważyć, dopasowując projekt do swoich potrzeb:

1. Dostawienie ścian

Cooo?

Ano tak. Otwarte przestrzenie są super i pozwalają na różnorodne aranżacje, ale czasami po prostu potrzebna jest ściana. Żeby zawiesić półki lub szafki, zamontować telewizor, lub optycznie rozdzielić dwa pomieszczenia.

Dostawienie ściany warto rozważyć szczególnie w salonie z aneksem – może ona zasłonić ciąg kuchenny i bałagan, który zwykle się w nim znajduje, powiększyć miejsce na szafki wiszące, ukryć niezbyt efektowny bok lodówki, lub być podstawą do zawieszenia telewizora. Nawet, jeśli planujesz telewizor stawiany na szafce, warto by była ona przytulona do ściany – tak jest po prostu bezpieczniej.

Możesz też dostawić ścianę w przedpokoju lub sypialni, by ukryć szafę wnękową (o czym jeszcze za moment) albo w łazience, żeby stworzyć wnękę na prysznic albo pralkę z suszarką. Często dostawienie ścianki z płyt KG jest tańsze niż zabudowa meblowa lub ściana prysznica wykonywana na zamówienie.

2. Miejsce na szafę przy wejściu

Zawsze, kiedy widzę te ciaśniutkie przedpokoiki w mieszkaniach to się dziwię. Czy ludzie, którzy to projektują mieszkają w Polsce? Takie wąskie wejście ma rację bytu na Kanarach – teraz faktycznie potrzebuję tylko jednej szafki na buty i ewentualnie wieszaka na bluzę. Ale przy polskiej zimie, gdy wjeżdżają kozaki, płaszcze, puchówki, trapery, parasole, a wszystko to z niemałym dodatkiem błota i wody? Litości!

W tym mieszkaniu nie było miejsca na szafę – musieliśmy je stworzyć:

Jeśli w Twoim mieszkaniu nie ma zaplanowanego miejsca na szafę niedaleko wejścia, koniecznie postaraj się je wygospodarować. Kosztem części salonu, sypialni albo pokoju dziecięcego. Taka szafa powinna mieć minimum metr długości i około 60 cm głębokości, by dało się wygodnie odwiesić płaszcz. Idealnie, jeśli uda Ci się zmieścić także miejsce na buty – moim ulubionym trickiem jest podniesienie szafy na wysokość ok. 30-40cm i stworzenie wnęki na wkopanie butów pod spodem 😉 Koniec potykania się o przypadkowo rozrzucone trampki Twoich dzieci!

3. Powiększenie łazienki kosztem przedpokoju

Czasem się da, czasem się nie da, ale mimo wszystko warto spróbować, bo łazienki w blokach są często naprawdę mikroskopijne. Przesunięcie ściany choćby o 20cm potrafi uratować sytuację i pozwoli na przerzucenie pralki z kuchni lub poszerzenie kabiny prysznicowej. 

4. Przeniesienie kuchni do salonu

Zmiana, która umożliwia uzyskanie dodatkowego pokoju 🙂 Jest jednak wiele rzeczy, na które koniecznie musisz zwrócić uwagę, planując takie roszady:

Po pierwsze, aneks wymaga dostępu do wody, kanalizacji i wentylacji. Jeśli w bezpośrednim sąsiedztwie salonu nie ma pionów kanalizacyjnych ani wentylacyjnych, możesz mieć duży problem z odpowiednim podłączeniem zlewu i okapu. Jakie są tego skutki? Smrodek z odpływu, w którym nie ma utrzymanego odpowiedniego spadku, zatykanie się zlewu i słaby ciąg okapu. Pamiętaj, że te atrakcje będą znajdować się w Twoim salonie.

Dodatkowo, decydując się na przeniesienie kuchni, musisz zdawać sobie sprawę z tego, że prawdopodobnie będzie ona dużo mniejsza – no chyba, że masz naprawdę potężny salon. Niby oczywiste, a jednak często zdarza się, że panie domu po takiej zmianie są przerażone, bo “nie mogą się zmieścić ze wszystkimi garami”. Jeśli Twoja strefa dzienna ma mniej niż 20m2, całkowicie odradzałabym ten pomysł – zaplanowanie sensownego aneksu, części wypoczynkowej i jadalnianej na tak małej powierzchni to dość karkołomne zadanie.

5. Przesunięcie drzwi

Temat rzeka! Prawie zawsze da się poprawić funkcjonalność wnętrz poprzez przesunięcie drzwi. W sypialniach i pokojach dziecięcych warto odsunąć je o min. 70cm od ściany, na którą będą się otwierać – dzięki temu za drzwiami będziesz mogła umiejscowić szafę. W łazience często przesunięcie drzwi pozwala na zamontowanie większej umywalki, szerszego prysznica lub głębszej szafki. Usiądź z rzutem mieszkania i poprzesuwaj trochę przejścia – może się okazać, że mieszkanie magicznie się powiększy, mimo że jego powierzchnia nie ulegnie zmianie.

A może warto wywalić drzwi z kuchni lub salonu i uzyskać przestronną część dzienną?

6. Przesunięcie grzejników

Ostatni punkt to chyba najczęściej zgłaszana poprawka deweloperska. Przesunięcie grzejnika pozwala na lepsze zaaranżowanie przestrzeni – szczególnie, jeśli klasycznie kaloryfer wrąbali Ci pod okno w kuchni.

Jest tylko jedno ale! Decyzję o przeniesieniu grzejnika powinnaś podjąć dopiero w momencie, kiedy masz już przygotowany projekt funkcjonalny wnętrza. Nie rób nic “na czuja” – może się okazać, że narobisz więcej szkód niż pożytku. Prosty przykład? Nie zawsze przeniesienie grzejnika spod okna w kuchni ma sens – czasami lepiej jest pójść w układ dwurzędowy niż w literę C, ponieważ szafki narożne nie są tak wygodne, jak klasyczne 🙂 W takim przypadku grzejnik między ciągami zabudowy zupełnie nie będzie przeszkadzał.

No dobra, a co jeśli nie potrafisz wydobyć ze swojego mieszkania całego potencjału, bądź nie jesteś pewna, czy inwestycja, na jaką się zdecydowałaś spełni w stu procentach Twoje oczekiwania?

To proste – możesz napisać do mnie.

Postanowiłam do swoich usług dodać zupełnie nową rzecz – konsultację możliwości zmian i potencjału mieszkania. 

Zastanawiasz się, czy uda się wygospodarować dodatkowy pokój/garderobę/drugą łazienkę w mieszkaniu, które masz na oku? Czy zmieści się tam Twoja wymarzona lodówka dwudrzwiowa? Która z kilku wybranych inwestycji lepiej sprosta potrzebom Twoim i Twojej rodziny?

Nie musisz zgadywać 😉 

Oczywiście taka diagnoza zajmuje trochę czasu – niezbędne jest przygotowanie schematycznego projektu funkcjonalnego, często w kilku opcjach. Ale moim zdaniem warto – dzięki takiej konsultacji będziesz mieć realny obraz tego co się da, a czego nie da się zrobić w Twoim mieszkaniu 🙂

A jeśli wolisz uporać się z tym sama, koniecznie przestudiuj jeszcze raz tą listę i daj znać, jakie poprawki naniosłaś w swoim mieszkaniu i co one zmieniły!

Dodaj komentarz

Close Menu