Już ja wam urządzę to wnętrze vol. 2 – pokój nastolatki

Tak, tak! Nowy post z serii, która naprawdę przypadła Wam do gustu 🙂
Dziś na warsztat wzięłam pokój nastolatki, który odmieniłam tak, by wreszcie pasował do swojej właścicielki, Julii 🙂 To co, gotowi na kolejny projekt?
Wnętrzem, które przejdzie zupełną metamorfozę jest niewielki pokój o wymiarach około 3 na 3 metry. Jest to typowy pokój nastolatki – mamy jednoosobowe łóżko, biurko, komodę i dwa regały, przy czym drugi z nich ma przy remoncie zostać zastąpiony szafą. Meble są z litego drewna sosnowego. Co o swoim pokoju pisze właścicielka?

Jest to mój pokój dzienny w którym odrabiam lekcje uczę się spędzam w nim 3/4 mojego dnia. Pokój ma wymiary 3m na 3m. Dość mały ale wystarcza. Moje łóżko to praktycznie cały ośrodek wraz z biurkiem.

 Wiadomka 🙂 Każdy z nas był kiedyś nastolatkiem! Co przeszkadza Julii w jej pokoju?

Najbardziej nie podoba mi się w nim kolor ścian i to że jest mało miejsca . Zagospodarowanie mebli.. Wolałabym coś spokojniejszego niż ta wyzywająca zieleń.. Jakieś beże i ecru, kolor który by pasował do sosnowych mebli.

Zdecydowanie zgodzę się, że ta zieleń, choć teoretycznie wybrana kolorem 2017 roku, dość kiepsko łączy się z meblami i podłogą. Okej, a co właścicielce odpowiada w tym wnętrzu?

Sosnowe meble, które ubóstwiam i oczywiście moje zdjęcia i obrazy. Są nieodłącznym elementem mojego “ja”. Są moimi pamiątkami i wspomnieniami.

 No to super! Meble z litego drewna to ponadczasowy wybór i sprawdzą się we wnętrzach w przeróżnych stylach. To miła odmiana przy wszechobecnych sklejkach i okleinach 😉 Pozostaje jeszcze tylko pytanie, jakie wnętrza podobają się Julii?


Podobają mi się bardzo wnętrza spokojne, gdzie są rośliny. Połączenie jasnych ścian z sosnowymi meblami. Hipsterskie i tumblerowe wnętrza  które zawierają w sobie DIY. Żeby wszystkie elementy do siebie pasowały ale były inne i niepowtarzalne. Żeby w moim pokoju znajdowały się rośliny obrazy zdjęcia itp.  Żeby wszystko było zorganizowane i przestrzenne, w dobrym stylu. Żeby wszystko było zorganizowane i ładnie pochowane, nic na wierzchu tak jak teraz. Dużo organizerów, ale niestety mam z tym problem żeby znaleźć czegoś odpowiedniego. Żeby wszystko było pod ręka, ale schowane i uporządkowane.

Bardzo się ucieszyłam, czytając ten punkt! Będąc w wieku Julii sama chciałam taki pokój, więc wiedziałam, ze miło będzie mi się przy tym projekcie pracowało. Jupi!

Diagnoza

Największym utrapieniem tego wnętrza są niewątpliwie jaskrawozielone ściany. Skoro i właścicielka nie wypowiada się o nich zbyt pochlebnie, na pewno pójdą pod wałek. Hipsterskie wnętrze wymaga delikatnego, stonowanego tła.

Układ funkcjonalny też pozostawia trochę do życzenia. Przede wszystkim przez to, że łóżko znajduje się zaraz przy wejściu, brakuje intymnej atmosfery, która powinna towarzyszyć temu miejscu. Meble ustawione przy przeciwległych ścianach powodują, że pokój optycznie się wydłuża, co wcale mu nie sprzyja.

Duża ilość drobiazgów i pudła z rzeczami poustawiane na regale powodują, że w pokoju panuje bałagan. Wyeksponowany kaloryfer również nie wygląda dobrze. Konieczne będzie przejrzenie wszystkich rzeczy poustawianych na regale, komodzie, pochowanych w pudłach i szufladach i mocna przebiórka. Niech w pokoju zostaną tylko te, które mają jakąś wartość – czy to pieniężną, czy też sentymentalną 🙂 To ogromnie ważny punkt – bez tego się nie uda!

Recepta

Na sam początek wypadałoby uściślić, czym do cholery są sypialnie “w stylu tumblr”. Najłatwiej chyba będzie mi pokazać to na zdjęciach 😉

 1 2 3

 Jakie są ich cechy szczególne? Przede wszystkim białe ściany, które stanowią tło dla mebli i wielu dodatków. W tych sypialniach pełno jest obrazów i zdjęć powieszonych na ścianach, miękkich tekstyliów i różnorodnych poduszek, roślin i stylowych elementów łączących wszystko w całość. O tych trendach pisałam już kiedyś tutaj. No i oczywiście światełka. Nie można zapomnieć o światełkach.

Jaką paletę barw wybrałam więc do pokoju Julii? Dość okrojoną, ponieważ opiera się na dwóch kolorach – białym i czarnym. Żeby nie było zbyt smutno, dodałam do nich trochę beżu, pomarańczu i zieleni.

Jak wygląda pokój Julii po metamorfozie? Nie będę już dłużej trzymać Cię w niepewności. Oto on!

Ściany zostały przemalowane na biało, a jedna z nich – ta z drzwiami, na ciemny szary. Pokój stał się jasny i większy. Monochromatyczne ściany będą tłem dla mebli i dodatków. Kaloryfer również zmienił swój kolor na biały.

Najważniejszym punktem metamorfozy była zmiana ustawienia mebli. Biurko razem z łóżkiem stanowią najważniejsza cześć pokoju, więc zależało mi, żeby były dalej od wejścia a jednocześnie maksymalnie blisko od siebie. Łóżko stoi więc teraz pod oknem, dzięki czemu udało się wygospodarować miły i intymny kącik z baldachimem. Nie mogło zabraknąć także światełek.

Biurko nie tyle zmieniło swoje miejsce, co zostało obrócone w stronę ściany z oknem. Ponieważ jest to biurko narożne, w taki sposób prezentuje się dużo lepiej. Nad nim zawisły trzy półki, na których Julia może przechowywać książki, zeszyty i inne ważne drobiazgi.

Komoda stanęła pod ścianą po lewej stronie od wejścia, w jej centralnym punkcie, a szafa za drzwiami. Zdecydowałam, że z pokoju wyjedzie regał, ponieważ mebli jest w nim i tak dość dużo. Jednak jeśli okazałoby się że jest niezbędny, może z powodzeniem wrócić na miejsce stojącego lustra.

Wróćmy do strefy sypialnianej. Obok łózka stanął stolik nocny z IKEA, który w razie potrzeby może zmienić się w stolik kawowy. Znalazło się też miejsce na okrągłą pufę. Żeby dodatkowo wzmocnić efekt przytulności tego miejsca, użyłam miękkich i puszystych tekstyliów. Mamy więc sztuczne futerka, wełniane koce i duuuuużo poduszek. Teraz łóżko wygląda zdecydowanie bardziej zapraszająco, co?

1 2 3

Przykładowe tekstylia, które rewelacyjnie wpiszą się w to wnętrze zebrałam na dwóch moodboardach. Im bardziej różnorodne będą te elementy, tym lepiej. Misz-masz jest tu jak najbardziej wskazany! 🙂 Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, żeby popróbować swoich możliwości w DIY i stworzyć którąś z poduszek, które publikowałam w poście o 5 poszewkach do zrobienia samemu.

Mówiąc o tekstyliach nie sposób przegapić dywanów. Zamiast jednego, malutkiego, teraz w pokoju pojawiły się dwa – jeden ze sztucznej owczej skóry, drugi – pleciony, w azteckie wzory. Różne dywany, nachodzące na siebie i układane w dowolnych, asymetrycznych konfiguracjach to cecha charakterystyczna tego stylu. Poniżej trzy propozycje, idealne do sypialni Julii.

Nad łóżkiem znalazło się miejsce na wspomniane przez Julię zdjęcia i obrazy. W połączeniu z baldachimem i światełkami, tworzą prawdziwie tumblerowy look, nie? Choć na wizualizacjach wszystkie ramki są takie same, nie ma konieczności, by wymieniać je wszystkie. Oczywiście można nieco je ujednolicić (tu polecam farbę w sprayu i nieco cierpliwości), ale galerie w pokojach dla nastolatków rządzą się zupełnie innymi prawami niż te w salonach. Ma prawo być różnorodnie!

1 2 3

W części biurowej postawiłam na prostotę i wygodę. Stare krzesło Julii na pewno nie będzie pasowało do nowego pokoju, z tego względu zaproponowałam jej coś w zupełnie innym stylu. Żeby wygodniej spędzać przy biurku długie godziny, na krześle można położyć poduchę albo owczą skórę. 

Na prostych półkach nad biurkiem znalazło się miejsce na książki i potrzebne przy nauce drobiazgi. Nie mogło też zabraknąć kwiatów, które pojawiają się zarówno na półce, jak i w makramach, zawieszone na karniszu. Oczywiście muszą to być lekkie kwiatki w małych doniczkach, żeby zanadto nie obciążać konstrukcji.

1 2 3

Julia wspominała w mailu o dodatkach DIY do pokoju. Jednym z nich jest tablica wykonana z metalowej siatki budowlanej, do której można przypinać zdjęcia, ważne notatki lub ciekawe grafiki. Nie ma co się oszukiwać – taka tablica wygląda dużo lepiej, niż stara, poczciwa korkowa. Instrukcję, jak wykonać taką tablicę znajdziesz u niezawodnej Baby 🙂 Jest banalnie prosta w wykonaniu, więc poradzi sobie z nią nawet ktoś, kto ma dwie lewe ręce.

Żeby utrzymać nieco surowy wystrój, wiklinowe koszyczki i kolorowe tekturowe pudełka warto zastąpić metalowymi koszami, a urocze słoniki – ciekawymi sukulentami w doniczkach. Nie zapomniałam też o oświetleniu biurka – to ważne, szczególnie w długie, zimowe wieczory, dlatego wybrałam lampkę o zmiennym kierunku światła.

Ściana naprzeciw łóżka, nad komodą byłaby bardzo pusta i smutna, gdyby nie mural przedstawiający mapę świata. Ten motyw często powtarza się na inspiracjach i nawiązuje do uwielbienia dla podróży i lekkiego ducha właścicieli tych pokoików.

1 2 3


W sklepach dostępne są gotowe naklejki i fototapety, które zdecydowanie ułatwią stworzenie takiego murala, jednak jeśli ktoś ma choćby trochę zacięcia i umiejętności, jest w stanie namalować go sam – za pomocą rzutnika. W jaki sposób to zrobić? Odpowiedź tutaj. Strasznie mi się ten pomysł spodobał i już się zastanawiam, w jakiej formie przenieść go do swojego mieszkania.

Kropką nad i tego wnętrza jest ustawione w kącie przy drzwiach stojące lustro z IKEA. Ten model ma dodatkowo miejsce na zawieszenie ulubionych ubrań lub outfitu na następny dzień. Na boku lustra zawisły Cotton Ball Lights, które razem z światełkami nad łóżkiem stworzą wieczorem bardzo przyjemny, przytulny klimat. Nie ma co ukrywać, lustro to bardzo ważna część pokoju nastolatki 😉

1 2 3
Ostatnią rzeczą, którą zmieniłam w tym wnętrzu była lampa. Stara, przeciętna papierowa kulka, choć spełniała swoją rolę, zupełnie nie pasowała do odmienionego pokoju. Nowa lampa ma trzy punkty świetlne, dzięki czemu zdecydowanie lepiej oświetli pomieszczenie, a dodatkowo trochę je urozmaici. Oczywiście Julia będzie musiała poprosić tatę o pomoc w wywierceniu dziur w suficie na haki, ale będzie warto. Jeśli jednak ten pomysł nie przejdzie, poniżej dorzuciłam kilka propozycji, które będą wymagały jedynie przepięcia kostki. Mały nakład pracy, a zmiana bardzo duża!

Ogólne zalecenia

W pokoju Julii wprowadziłam wiele zmian, najważniejszą było jednak przestawienie mebli i pomalowanie ścian na biało (no i jedną na szaro). Dzięki ucieczce od zieleni, pokój stał się bardziej elegancki i już widać, że nie miesza w nim dziesięciolatka, a poważna szesnastka 😉 Duży efekt nadały również użyte tekstylia i nowe dodatki – lampa, lustro i krzesło.



Najważniejszym jednak zaleceniem dla Julii jest pozbycie się niepotrzebnych rzeczy, które zdominowały jej pokój. Po wymianie regału na szafę znajdzie się trochę miejsca, żeby schować niepotrzebne na co dzień drobiazgi. Na pewno jednak wciąż koniecznym będzie wyrzucenie staroci, które kryją się w kartonowych pudłach na regale. Tylko dzięki temu zabiegowi Julia będzie mogła cieszyć się uporządkowanym i czystym pokojem.



Jeśli okaże się jednak, że zaplanowałam za mało miejsca na wszystkie przydasie, regał może wrócić do pokoju, na miejsce lustra, które natomiast może wtedy zawisnąć na ścianie obok. Nie ma się co oszukiwać – efekt będzie mniej satysfakcjonujący, ale cóż – czasem trzeba z czegoś zrezygnować 😉 

No i na koniec – dla każdej osoby w podobnym wieku pokój jest centrum wszechświata. Jestem zdania, że pokój powinien odpowiadać charakterowi właściciela i umożliwiać na pokazanie mu swojego ja. I do tego dążyłam w tym projekcie. Mamy więc półki na osobiste drobiazgi, miejsce na zdjęcia i obrazy, dużą szafę mieszczącą wszystkie stylowe ciuchy, a także intymne miejsce, w którym można się schować po kłótni z przyjaciółką.

Cholera, chciałabym znowu mieć 16 lat i taki pokój! 🙂

A Ty co sądzisz o tym projekcie? Podołałam? 🙂

PS. Koniecznie odwiedź mnie na facebooku i instagramie, jeśli lubisz zdjęcia kotów i trochę prywaty 🙂

Koniecznie odwiedź też inne posty z tej serii!


Dodaj komentarz

Close Menu