Im więcej przeglądam wnętrzarskich blogów, tym bardziej mam wrażenie, że wszystkie sypialnie mają ten sam zestaw kolorów. Jest biel, szarość, trochę drewna (jasnego, lub nieco bardziej pomarańczowego, w wersji powrotu do PRL), w porywach nieco czerni, błękitu lub mięty i kapka beżu. Czasami trafi się element w intensywnym kolorze, który ma przełamać całą tą nijakość, ale i tak trochę bieda. Oczywiście istnieją wyjątki od tej reguły – wystarczy spojrzeć na sypialnię Pauli albo Pauliny (przypadek? Nie sądzę), lecz ogólne trendy są niestety dość smutne.
Z tego względu przygotowałam trzy palety kolorystyczne do sypialni, wraz z inspiracjami i przykładowymi produktami dostępnymi od ręki w Ikei, Jysku i Voxie. Podaję Ci je jak na tacy, a Twoim zadaniem jest tylko chwycić wałek i przemalować choć jedną z tych szarych ścian, a potem dorzucić kilka z proponowanych drobiazgów. To jak, mamy umowę?
1. Sypialnia szaro-beżowa z nutą bordo (lub marsali)
Pierwsza propozycja to odejście od chłodnej szarości wpadającej w niebieski lub zielony w kierunku koloru, który uroczo nazwano “greige” – czyli miks gray i beige 😉 Bardzo fajny odcień, który stanowi wspaniałą podstawę do uzupełnienia go innymi kolorami. Ja proponuję bordowy, żeby udowodnić Ci, że czerwień, jakakolwiek by nie była, w sypialni wcale nie gryzie. A wręcz przeciwnie – może ładnie utulić do snu.
Taka kolorystyka świetnie się odnajdzie w delikatnym, romantycznym stylu, a więc z kutym, metalowym łóżkiem, pościelą w delikatną łączkę i starymi zdjęciami oprawionymi w stylowe ramki. Bardzo modne orientalne dywany będą wspaniałym dodatkiem. Na drewnianej komodzie ustaw kilka świec a łóżko zarzuć za dużą ilością ozdobnych poduszek i pledów. Jeszcze tylko delikatna muzyka w tle i możesz zacząć pisać w swoim pamiętniku.
Jeśli nie kręcą Cię takie klimaty, możesz pójść w drugą stronę – te kolory świetnie wyglądają także w nowoczesnej sypialni z geometrycznymi tkaninami, prostymi meblami i ograniczoną ilością dekoracji. Wnętrze doskonale uzupełnią błyszczące dodatki w kolorze grafitowym, a przytulności doda dywan typu shaggy. Od Ciebie zależy, w której odsłonie czujesz się lepiej.
2. Sypialnia fioletowa z dodatkiem kremu i złota
Bum na fiolet minął dawno temu, a ja wciąż mam jakiś sentyment do tego koloru. Najpiękniej komponuje się z wszelkimi odcieniami koloru kremowego, budyniowego, czy jakkolwiek smacznie byś go nie nazwał. W sypialni fiolet świetnie wygląda jako tło, na którym wybijają się jasne meble, tekstylia i dodatki.
Z użyciem tych barw bez problemu stworzysz wnętrze w stylu glamour. Przy wszechobecnej Skandynawii, będzie to miła odmiana 😉 Złote dodatki, lustro w ozdobnej ramie i zwiewne zasłony to najszybszy sposób na uzyskanie eleganckiego looku. Zadbaj też o piękną pościel – o tym gdzie kupić taką, która nie opustoszy Twojego portfela pisałam w poście o sypialni w wynajętym mieszkaniu.
Nie da się ukryć, że ta paleta to sypialnia bardziej kobieca, delikatna. Jeśli jednak postanowisz użyć jednolitych materiałów, ciemniejszych odcieni fioletu, zrezygnujesz ze złota na rzecz srebrnych i chromowanych dodatków, możesz uzyskać wnętrze, w którym dobrze będzie czuł się także najbardziej męski mężczyzna. Wszystko w Twoich rękach.
3. Sypialnia seledynowa z kroplą przygaszonej czerwieni
Oto mój faworyt. Nie miętowa, a bardziej w kolorze szkła wyciągniętego z morza. W dodatku przełamana drobnym akcentem w odcieniu przykurzonej czerwieni. Rewelacja! Niestety bardzo trudno było mi odnaleźć inspiracje w tych kolorach – oznacza to, że jeśli zdecydujesz się na tą paletę, będziesz jedną z pierwszych osób z taką sypialnią!
We wszelkiej maści błękitach śpi się bardzo dobrze – to kolor, który nas uspokaja i pomaga w problemach z zasypianiem. Jednak takie niebiańskie, majtkowe wnętrza są nudne. Dlatego pojawił się tu ten intensywny akcent. To może być drobiazg – zegar, lampka, obraz, lub coś większego – fotel,komoda – cokolwiek.
Skoro głównym kolorem jest tu seaglass green, to nie będzie zbyt dużym zaskoczeniem, jeśli powiem, że najlepiej w tej kolorystyce wyglądać będą wnętrza w klimacie nadmorskim – delikatne, zwiewne, przywodzące na myśl domek na amerykańskim wybrzeżu. Jakie dodatki będą najlepiej wyglądały w takiej sypialni? Oczywiście szkło – przezroczyste lub barwione na niebiesko, naturalne tkaniny, zwiewne firany i marynistyczne elementy. Rama łóżka i pozostałe meble powinny zostać drewniane i tworzyć tło dla tekstyliów i akcesoriów.
Oczywiście możesz spróbować przyjąć tą kolorystykę w sypialni w stylu rustykalnym, skandynawskim, albo eklektycznym – pełna dowolność! Efekty mogą być naprawdę zaskakujące 🙂
Która z palet najbardziej przypadła Ci do gustu? A może mimo wszystko jednak jesteś zwolennikiem monochromatycznych sypialni? Czekam na Twoją opinię! 🙂