Cegła waży kilo i pół cegły.

Ile waży cegła? 😉 To znana z podstawówki zagadka, która powodowała mindblown u dwunastolatków. Ja jednak dziś nie o zagadkach, a o cegle. Bo to niezwykle wdzięczny materiał, który jest popularny od wielu lat. I co więcej – jego sława zdaje się nie słabnąć. Do jakich wnętrz pasuje najbardziej? Dlaczego jest aż tak rozchwytywana? Odpowiedzi na te pytania, wraz z mnóstwem inspiracji w dzisiejszym poście. Zapraszam!

Cegła już dawno straciła swoją wartość jako budulec – zastąpiono ją wygodniejszymi pustakami i płytami K-G. Zyskała za to inną funkcję – ozdobną. Choć oczyszczenie starej cegły z tynków i farb, którą przez lata ozdabiano ściany nie jest prostym zadaniem, coraz więcej osób się na to decyduje. Mało tego! Ci, których mieszkania zbudowane zostały w erze pustaków również próbują uzyskać efekt poprzemysłowej hali. Skąd wziął się fenomen aż na taką skalę? To proste. Cegła pasuje do wielu wnętrz. Sprawdza się we wnętrzach tradycyjnych, z klasycznymi, zdobionymi meblami z postarzanego drewna. To właściwie tu zaczęła się kariera cegły – na ogromnych, zdobionych kominkach, które stanowiły centralny punkt salonu (i właściwie całego domu). Cegła na ścianach towarzyszyła także dużym, drewnianym stołom, przy których toczyło się życie rodzinne. 

Później nastąpiła era minimalizmu, upraszczania form i deseni. I w tym wypadku cegła odnalazła się doskonale.  Stała się przeciwwagą dla jasnych frontów lakierowanych na wysoki połysk, białych ścian i geometrycznych, oszczędnych w formach mebli. Dzięki temu, naturalnemu, jakby nie patrzeć materiałowi, wnętrza te stają się cieplejsze i bardziej przytulne. Efekt szpitala lub laboratorium już nam nie grozi. 



Ostatnio obserwujemy boom stylu eklektycznego. Jego głównym założeniem jest łączenie nowego ze starym, w co oczywiście cegła wpisuje się rewelacyjnie. Na jej tle eksponowane są meble z historią (czasem naprawdę długą i zawiłą), kolorowe dodatki i elektryzujące tkaniny. Całość łagodzona jest bielą pozostałych ścian i dużą ilością dziennego światła, które wpada przez ogromne okna. 

Mówiąc o cegle nie mogłabym pominąć oczywiście stylu skandynawskiego! Jego założenia pojawiały się już niejednokrotnie na moim blogu – biel, biel, biel. Cegła także oberwała bielą. Nie spowodowało to jednak zakrycia jej struktury – wręcz przeciwnie. Pokrycie cegły jednym kolorem spowodowało, że jest ona znacznie mniej przytłaczająca, dzięki czemu możemy sobie pozwolić na użycie jej w większej ilości. W połączeniu z jasną podłogą jest pięknym tłem dla wyeksponowania ciekawych mebli i dodatków, których w stylu skandynawskim nie brakuje. 

No dobra, ale co jeśli deweloper, od którego kupowałeś mieszkanie nie wpadł na to, że wolisz starą, brudną cegłę od równiutkich bielutkich tynków? Czy jesteś skazany na mieszkania w kamienicy z rynku wtórnego? Oczywiście że nie. Nawet, jeśli Twoje mieszkanie jest jeszcze cieplutkie, lub lepiej – dopiero powstaje, i tak możesz mieć ściany rodem ze starej papierni. Rozwiązań jest kilka – różnią się ceną, prostotą wykonania i oczywiście efektem końcowym. 

Najprostszym i właściwie najtańszym sposobem jest oczywiście tapeta z motywem cegły. Wybór jest całkiem spory, a znaleźć ją można w każdym markecie budowlanym. Znajdą się oczywiście motywy bardziej i mniej udane… Co ciekawe – występuje często w wersji skandynawskiej – na biało. Myślę, że to dobry pomysł w przypadku okrojonego budżetu lub/i mało zdolnych do remontów dłoni 😉 Ceny kształtują w granicach od 30 do 70zł za rolkę tapety, czyli 10mb. 

1 2 3

Ciekawym pomysłem jest wykorzystanie paneli gipsowych imitujących cegłę. Ich montaż jest bajecznie prosty, a efekt naprawdę przekonujący! Niestety, za ten efekt trzeba płacić. Metr kwadratowy takich paneli kosztuje ok. 60zł, więc jeśli zależy nam na “ucegleniu” całej ściany, koszt będzie dość spory. W przypadku małych elementów jak wnęki lub słupy – sprawdzi się świetnie. Takie panele możesz znaleźć na przykład tutaj. 

Castoramie można dostać także betonowe płytki, które rewelacyjnie imitują starą cegłę. Niestety, ich montaż nie jest już taki prosty… Trzeba przyklejać je pojedynczo, a później fugować, co powoduje że jest to zabawa na długie wieczory. Efekt natomiast jest właściwie nieodróżnialny od oryginalnej, ceglanej ściany! Cena tego cuda to około 80zł za metr kwadratowy. Co ciekawe, w ofercie występują także płytki narożne, co maksymalnie ułatwia ozdabianie słupów, belek i narożników. 
1 2 3

W mojej opinii najciekawszym i zarazem najlepszym rozwiązaniem jest użycie cegieł z rozbiórki. Cegły takie, często z długą historią, tnie się na plastry o średniej grubości 2-3cm i układa podobnie jak betonowe płytki. Materiał ten można przygotować samemu (choć średnio wyobrażam sobie cięcie takich plastrów ceglanych w domowym zaciszu) lub zamówić, na przykład na tej stronie. Ceny, w zależności od rodzaju materiału wahają się od 50 do 110zł. Można by powiedzieć, że to najmniejsze oszustwo ze wszystkich podanych – wszakże materiał jest jak najbardziej oryginalny! 😉 


Oczywiście ludzie nie byliby ludźmi, gdyby nie wymyślili innych, domowych sposobów na ceglaną ścianę. Można na przykład odbijać prostokątne pudełko w grubo położonym tynku – efekt jest niespodziewanie dobry, a cena śmiesznie niska. Niestety, coś za coś – jest to metoda bardzo pracochłonna. Poniżej znajdziecie filmik, który dokładnie obrazuje, jak należy się za to zabrać. I to po polsku! 

Co jeszcze? Można na przykład wyciąć prostokąty ze styropianu, trochę je pokiereszować a potem pomalować. Efekt może pozostawia trochę do życzenia, ale pomysł jest rzeczywiście bardzo ciekawy. Pamiętam, że w domu moich dziadków na ścianie nad blatem kuchennym były panele z tworzywa sztucznego, które imitowały białą cegiełkę – kto wie, gdyby pomalować je białą, matową farbą, może wyglądałyby naprawdę przekonująco? 


Nie da się ukryć, że cegły są bardzo wdzięcznym materiałem, który pasuje do wielu wnętrz. Nic więc dziwnego, że obserwujemy tak ogromny wysyp jej imitacji. Wiele z nich wygląda naprawdę świetnie. I choć wymagają nakładów pieniężnych i czasowych – warto. Bo mimo, że jest ich coraz więcej w mieszkaniach, to wciąż robią duże wrażenie. Przynajmniej na mnie 😉 


A czy wy wiecie, że odkurzyłam trochę fejsbuka i teraz wrzucam coś codziennie? 🙂 Są tam też treści, których nie publikuję na blogu – jak na przykład kolory tygodnia
Co więcej, szykuję dla was bardzo fajną niespodziankę, kiedy licznik dobije setki! Pomożecie? 🙂 


Wszystkie zdjęcia pochodzą z serwisu Pinterest.

Ten post ma 0 komentarzy

  1. Pomogłam 😉

    A cegłę we wnętrzach bardzo lubię – zarówno tę naturalną, czerwoną, jak i pomalowaną. Nie przemawiają do mnie z kolei tapety z motywem cegły – wydaje mi się, że nie wygląda to najlepiej 🙂

  2. Bardzo podobają mi się takie surowe cegły we wnętrzu. Jak będę miała swoje mieszkanie to właśnie tak je urządzę 😀

Dodaj komentarz

Close Menu