Ściana z telewizorem – jak ją zaaranżować?

Ściana z telewizorem – jak ją zaaranżować?

Nie da się ukryć, że w polskich salonach (swojsko nazywanych dużymi pokojami) centralnym punktem zwykle staje się telewizor. Najlepiej żeby był wielki, wypasiony i widoczny z każdego punktu pokoju. To przecież okno na świat, nie?
 
To czy się z tym zgadzam, czy nie, to drugorzędna sprawa (nie zgadzam się). Większość ludzi nie zmieni swojego zdania więc nawet nie ma sensu próbować ich przekonywać. Mogę za to spróbować namówić ich do takiego zaaranżowania ściany z telewizorem, żeby po wejściu do salonu nie walił po oczach, tylko był ciekawym, pasującym do wnętrza, elementem.
 
A nie wielkim, czarnym, wiszącym prostokątem.

Przygotowując ten post przejrzałam jakieś pół Homebooka. I wiesz, do jakiej doszłam konkluzji? Że polskim projektantom zupełnie nie wychodzi aranżowanie ściany z telewizorem. Ta część salonu zwykle jest zrobiona na odpierdol. Z jednej strony mamy przekombinowane zabudowy z płyt K-G, z drugiej natomiast ogromne, czarne, prostokątne dziury na pustych ścianach. No dajcie spokój. Przecież naprawdę nie trzeba jakichś supermocy, żeby sensownie zaprojektować ścianę z telewizorem!

Wybierz dominantę 

Najważniejsza uwaga, od której chciałabym zacząć – zawsze wybierz jedną stronę, która będzie akcentem w Twoim salonie – albo część wypoczynkowa, albo część z telewizorem. Nigdy obie – co za dużo, to niezdrowo. Więc jeśli marzy Ci się kanapa z wzorzystym obiciem lub ogromny obraz nad narożnikiem, do przeciwnej strony podejdź z rezerwą. I odwrotnie – zachowawcza część wypoczynkowa pozwoli Ci na szaleństwo w okolicy telewizora. Wiesz – balans, te sprawy 😉
 
A skoro już to ustaliliśmy, zobacz, w jaki sposób możesz zaaranżować przestrzeń wokół telewizora.
 
Galeria ścienna
 
Przyjęło się, że obrazy wieszamy nad kanapą. A ja uważam, że dużo ciekawiej wyglądają po drugiej stronie pokoju – za telewizorem. Taki zabieg powoduje, że telewizor nie wychodzi na pierwszy plan, ale wtapia się w wiszące za nim grafiki. To wciąż mało oblatany pomysł – po polskiej stronie internetu na palcach jednej ręki można policzyć takie realizacje. A to przecież tanie i banalne w wykonaniu rozwiązanie. Warto spróbować!

Czarna ściana

Ano tak. Z bardzo prostej przyczyny – telewizor zwykle też jest czarny. Czarne na czarnym = ukryte. Przyznaj się, nie sądziłaś, że to takie proste. 
 
Zabudowa
 
To bardzo dobre rozwiązanie do niewielkich mieszkań. Przestrzeń wokół telewizora wcale nie musi być pusta – możesz ją bardzo intensywnie wykorzystać, poprzez zabudowę pod wymiar. Meble mogą być symetryczne, albo właśnie zupełnie nie – wszystko zależy od reszty pomieszczenia i Twojego zamysłu.
Otwarte szafki uporządkują książki oraz dekodery i inne małe urządzenia elektroniczneZa drzwiczkami schowasz szpargały, których nie chcesz pokazywać swoim gościom. Dokładnie dopasujesz też wnękę pod wymiar swojego telewizora, maksymalnie wykorzystując dostępną przestrzeń.
  
Dodatkowo bez problemu dobierzesz odpowiedni kolor i formę mebla do reszty salonu. Wcale nie jesteś skazana na błyszczące fronty proponowane przez większość producentów mebli. Masz ochotę na bardziej klasyczne rozwiązanie? Spójrz na poniższe zdjęcie.
 
Półki
 
Tańsze rozwiązanie dla zabudowy na wymiar? Półki. Dobrze rozmieszczone zadziałają dokładnie jak regał, będąc przy tym dużo przystępniejszymi dla kieszeni. Niby takie proste, a jednak – efekt jest bardzo ciekawy!
Na komodzie
 
Jasne, wiem, Ameryki nie odkryłam. Chodzi mi jednak o to, żeby pokazać Ci, jak oryginalna komoda może zrobić całą aranżację. Niech będzie kolorowa, z ciekawego materiału albo o ciekawej formie. A, i jeszcze coś! Łatwo zauważyć typowo polską tendencję, że jak na meblu stoi telewizor, to nic więcej już tam stać nie powinno. Bzdura! 
Okładzina
 
W tym momencie na rynku dostępne jest tak dużo przeróżnych okładzin ściennych, że aż grzechem byłoby z nich nie skorzystać. Jeśli masz odpowiednio duży salon i nie potrzebujesz dodatkowo wykorzystywać przestrzeni wokół telewizora, ciekawa okładzina będzie strzałem w dziesiątkę. Jej rodzaj zależeć będzie ofkors od tego, jaki styl chcesz utrzymać we wnętrzu.
 
Fornir (czyli naturalna drewniana okleina) to często wybierany materiał do pokoi dziennych. Dodaje przytulności i ciepła – bardzo dobrze sprawdza się więc w nowoczesnych salonach, pełnych białych mebli. To, co bardzo mnie w fornirach ujmuje, to ogromne możliwości manipulowania ostatecznym efektem. W zależności w którą stronę biegły będą słoje, jakie podziały pojawią się na materiale i jaki kolor i rodzaj drewna wybierzesz, rezultat może być zupełnie inny. Oczywiście fornir możesz zastąpić sztucznym materiałem – ale cholera, nigdy nie będzie wyglądał tak dobrze, jak naturalny.
Surowe okładziny z betonu architektonicznego sprawdzą się w salonach w stylu industrialnym i minimalistycznym. To ciekawa propozycja, ze względu na niejednolitą fakturę i różne formaty “płytek” – można zrobić za ich pomocą naprawdę oryginalne aranżacje.
  
Do eleganckich salonów w stylu glamour idealnie pasować będą pikowane okładziny z miękkiego materiału. Trzeba jednak pamiętać, że takie rozwiązanie to siedlisko kurzu – zdecydowanie odradzam, jeśli nie jesteś amatorem sprzątania lub cierpisz na alergię.
 
Okładziny 3D to najnowsza propozycja rynku, która skradła od razu moje serducho. Takie cuda projektowane są na wymiar, mają jakiś milion wzorów i nieograniczoną liczbę kolorów. Szkoda tylko, że ich ceny są mało przyjazne. Ale! Może dla takiego efektu warto?
 
źródło: 1
 
Podeślij mi swoją aranżację ściany z telewizorem – bo nie wierzę, że po polskiej stronie internetu pozostało nam oglądać wyłącznie nudne, białe ściany z czarnymi prostokątami. Mam rację? 🙂

Chcesz podejrzeć co robię w wolnym czasie? Zajrzyj na fejsbuka instagrama 🙂

Dodaj komentarz

Close Menu