Wiesz, że biuro projektowe to ulubiona seria czytelników? To jedne z najchętniej czytanych postów!
Dlatego z radością przedstawiam kolejny post z tego cyklu. Tym razem na tapetę wjeżdża sypialnia. Ale nie byle jaka – takiego połączenia kolorów i stylów w jednym wnętrzu nie widuje się codziennie!
Chodź, zobacz co udało mi się stworzyć we współpracy z Martą i Łukaszem!
Marta i Łukasz oddali w moje ręce całe swoje mieszkanie, jednak dziś pokażę Ci tylko jedną jego część – sypialnię. Ale nawet po jednym wnętrzu łatwo jest się zorientować, że całość będzie bardzo oryginalna. Mieszkanie utrzymane jest w eklektyczno – eleganckim stylu, z dodatkiem czerni, złota i odważnych kolorów. Tak jak lubię!
Co projektuję?
Marta i Łukasz to szczęściarze – ich sypialnia ma aż 14 metrów kwadratowych, a zaraz przy niej znajduje się garderoba i mała łazienka. Wnętrze ma wystarczającą szerokość, by postawić łóżko w poprzek i móc swobodnie przejść. Doświetlone jest przez duże okno balkonowe wychodzące na ogród. Luksusy!
Zaraz pewnie ktoś mi zarzuci, że zaprojektować taką dużą sypialnię to żaden kłopot… Cóż, każde wnętrze ma swoje problemy do rozwiązania – w małym trzeba nagłowić się, żeby wszystko zmieścić, w dużym – by uniknąć pustej przestrzeni i niedopasowania wielu różnych elementów. Oczywiście łatwiej projektuje się pomieszczenia, w których nie trzeba wykorzystywać każdego centymetra kwadratowego, ale to nie do końca tak, że takie wnętrza urządzają się same 😉 Potrzeba pomysłu, wyczucia i sporo pracy, by wszystko razem ładnie się zgrało.
Założenia do projektu
Przy każdym projekcie, na początku podsyłam moim klientom ankietę, w której podpytuję ich o potrzeby i preferencje. Oto, co znalazło się w założeniach do zaprojektowania tej sypialni:
- ma być wyczekanym miejscem relaksu po kilku latach spania w salonie
- musi się w niej znaleźć spokojne miejsce do pracy dla Łukasza
- jeśli się uda, to także miejsce na toaletkę
- Marta zakochała się w fototapecie z akwarelowym wzorem 🙂
Do tego w dziale o ogólnych preferencjach dotyczących stylu i kolorystyki, moi klienci napisali że lubią proste formy stylu minimalistycznego, ale i spokojną kolorystykę skandi. Do tego kręci ich styl eklektyczny, industrialne przeszklenia, eleganckie żyrandole, okrągłe lustra i drewno na podłodze.
Projekt funkcjonalny
W związku z tym, że do sypialni przynależy garderoba, we wnętrzu nie ma żadnych szaf. Żeby zyskać więcej miejsca, postanowiłam zmienić klasyczne drzwi do garderoby na model przesuwny – dzięki temu przestrzeń w rogu pokoju jest w pełni funkcjonalna. Łukaszowi zależało na spokojnym miejscu do pracy – dlatego jego biurko znalazło się w głębi pokoju. Wpadłam na pomysł, by oddzielić je od reszty wnętrza ażurową ścianką – dzięki temu nie zaciemniłam sypialni, ale optycznie rozdzieliłam obie funkcje.
W części wypoczynkowej nie ma żadnych niespodzianek – spore łóżko o szerokości 160cm, po jednej stronie klasyczny stolik nocny, a po drugiej – toaletka, która z powodzeniem może służyć jako miejsce do odłożenia książki czy kubka z herbatą. Dzięki temu bez problemu udało się wygospodarować wygodne miejsce do makijażowych eksperymentów Marty.
Moodboard
Wszystko zaczęło się od tapety, którą podesłała mi Marta. Kiedyś pisałam o nich na blogu – mnie też niesamowicie podobają się takie akwarelowe abstrakcje! Wybrałam piękną tapetę Delight marki MuralsWallpaper i wokół niej zbudowałam całe to wnętrze. Tapeta ma fioletowo-różowy odcień, który postanowiłam skontrastować butelkową zielenią. Fiolet i zieleń? Odważnie, nie?
Żeby uspokoić ten energetyczny duet, resztę ścian oraz tapicerkę łóżka zaplanowałam szarą. Delikatny kolor podłogi (Dąb Pudding z Barlinka) również rozjaśnił i ostudził to oryginalne zestawienie. Żeby nawiązać do industrialnego przeszklenia które zaplanowałam między strefą wypoczynkową a miejscem do pracy, postawiłam na czarne elementy konstrukcyjne mebli. Wszystko to uzupełniłam złotem w formie lamp i dodatków.
Ciekawa ostatecznego efektu? 😉
Głównym akcentem tej sypialni jest niewątpliwie tapeta – to ona kradnie całą uwagę;) Dlatego w strefie wypoczynkowej nie ma już żadnych intensywnych akcentów – no, może poza zielonym kocem.
Część z biurkiem postanowiłam dodatkowo wydzielić innym kolorem ściany. Dzięki temu nie ma najmniejszych wątpliwości, że jest to przestrzeń przeznaczona do innych aktywności 😉 Na tle ciemnej ściany stanęło drewniane biurko na czarnych nogach i zawisły półki na niezbędne biurowe drobiazgi. Dodatkowo, za plecami Łukasz ma niewielki regał, na którym może przechowywać dokumenty i książki.
Ostatnio na Facebooku rozwiązała się dyskusja dotycząca dekoracji ściany naprzeciw łóżka. To faktycznie ważna rzecz – przecież codziennie rano, budząc się patrzysz na to miejsce, nie? Ja bardzo lubię wykorzystywać tu zdjęcia i plakaty – w formie wiszącej galerii, albo ustawione na wąziutkich półkach. W tej sypialni postawiłam na czarne półki z grafikami nawiązującymi kolorystycznie do wnętrza, choć wiem, że Pan domu jest zakochany w fotografii, więc pewnie szybko półki te zapełnią się zdjęciami rodzinnymi 🙂
Drzwi do garderoby nawiązują stylem do przeszklenia, dzięki czemu wszystko zamyka się w zgrabną całość. To samo z biurkiem i toaletką – postawiłam na identyczny model (toaletka jest 20cm krótsza), co pozwoliło mi ustrzec się przez estetycznym chaosem.
Złote dodatki świetnie ocieplają to wnętrze – bez nich byłoby zdecydowanie mniej przytulnie. Na uwagę zasługuje szczególnie piękny żyrandol! Warto też przyjrzeć się tekstyliom – ciemne zasłony zawsze podbijają uczucie przytulności, a tapicerka mebli powoduje, że krzesło i pufa mimo swojej nowoczesnej formy, są bardzo eleganckie.
To jeszcze nie wszystko. Uznałam, że fajnie będzie nawiązać kolorystyką łazienki do sypialni… I uzyskałam drugie, bardzo interesujące pomieszczenie 😉
Fiolet powtarza się na kwiecistej tapecie za lustrem, natomiast zieleń – w formie zabudowy kryjącej w sobie kosz na pranie i miejsce na kosmetyki. W związku z tym, że łazienka jest malutka, resztę postanowiłam pozostawić białą.
Czarne baterie i lampy nawiązują do elementów z sypialni, a złoto przemieniło się w miedź – żeby nie było zbyt przewidywalnie 😉
Praca nad tym projektem (mówię o całym mieszkaniu!) była czystą przyjemnością. Chyba jeszcze nigdy tak dobrze nie rozumiałam się z klientami! Obyło się właściwie bez poprawek – Marta i Łukasz świetnie artykułowali swoje potrzeby i byli na tyle odważni, że bez zastanowienia zgadzali się na moje propozycje. A niektóre z nich były naprawdę szalone 😉
Na pewno pokażę Ci więcej wnętrz z tego mieszkania, bo uważam, że to syta dawka inspiracji dla wszystkich, którzy kochają łączyć style i nie boją się kolorów. Jakie pomieszczenie powinnam pokazać jako kolejne? Daj znać!
Jeśli spodobał Ci się ten post, koniecznie zajrzyj do innych wpisów z projektami:
Dekorativa
20 maj 2020Śliczna sypialnia! Ta ściana jest cudowna 🙂