5 wskazówek dla architektów wnętrz (przydadzą się również ich klientom!)

5 wskazówek dla architektów wnętrz (przydadzą się również ich klientom!)

Czy na sali znajdą się jacyś początkujący projektanci wnętrz?

Artur z bloga Arch/tecture wpadł na bardzo fajny pomysł i opublikował wpis 5 projektowych tipów w którym dzieli się radami dla początkujących projektantów, lub tych którzy myślą o wkroczeniu na projektową drogę.

No to postanowiłam, że i ja się podzielę!

Oto moje 5 tipów dla projektantów, ale nie tylko – przydadzą się także tym, którzy planują współpracę z architektem!


1. Zbieraj mnóstwo inspiracji, ale zawsze zaznaczaj, co dokładnie Ci się w nich podoba

Folder z inspiracjami. Wewnątrz czterdzieści kilka zdjęć, o nazwach sosdje763nsd.jpg i jej podobnych.

Na większości zdjęć ceglana ściana i szara kanapa, ale znajdą się także takie z granatową tapicerką i zieloną tapetą w liście. Jak rozszyfrować taki kod?

Bardzo prosto – opisując w nazwie zdjęcia, co dokładnie podoba Ci się w danym ujęciu. Wiadomo, że Twój projekt nie będzie dokładnym powtórzeniem tego, co widzisz w internecie (oby!). Dlatego składając układankę z różnych kawałków warto wiedzieć, co wyjmujesz z danego projektu i na jakie elementy zwróciłaś uwagę po raz pierwszy patrząc na to zdjęcie. Twoim klientom również bardzo ułatwi to sprawę – dzięki temu będą wiedzieć, żeby na inspiracje nie patrzeć całościowo!

Zobacz, jak wygląda przygotowany przeze mnie przykładowy folder z inspiracjami:

Tip dla inwestora: Dzięki opisaniu zdjęć, Twój architekt szybciej połapie się w Twoim guście i celniej trafi z pierwszymi propozycjami. Nie musisz też za bardzo spinać się, by wszystkie inspiracje były w podobnym stylu – przecież na zdjęciu czerwonej kuchni może podobać Ci się mały element – lampa albo uchwyt – nie oznacza to od razu, że stawiasz na karminowe fronty.

2. Podziel wymagania na dwie kategorie: musi być/dobrze żeby było

Na początku każdego procesu projektowego do moich klientów wysyłam ankietę dotyczącą ich wymagań – zarówno kwestii funkcjonalnych, jak i estetycznych. Czasami okazuje się że pod wymaganiami dotyczącymi salonu o powierzchni 15m2 znajduję… 20 podpunktów. Jak z tego wybrnąć?

Poproś klientów o wyszczególnienie elementów, które są dla nich bardzo ważne i nie chcą z nich rezygnować. Niech będzie ich – w zależności od wielkości pomieszczenia – od pięciu do siedmiu. Reszta wymagań przybierze automatycznie etykietkę “miło gdyby było” i jeśli nie uda Ci się umieścić ich w projekcie – trudno. Nie jesteś magikiem!

W tej kuchni udało się kilka rzeczy: zaplanowałam lodówkę w zabudowie, dołączyłam drewniane fronty i lekko industrialny charakter. Z różnych przyczyn nie udało się jednak dobrać odpowiedniego blatu z kamienia – ale klientka wiedziała, że jest to element “miło, jak będzie” 🙂

Tip dla inwestora: Podzielenie wymagań na te kluczowe i te mniej istotne spowoduje, że dużo szybciej otrzymasz od architekta projekt funkcjonalny. Będzie on też niewątpliwie lepiej trafiał w Twoje potrzeby! To również bardzo dobry sposób na podjęcie trudnych decyzji – mając pod ręką taką listę, szybko rozstrzygniesz czy dana propozycja (nie ważne czy przygotowana przez architekta, czy przez Ciebie samą) zawiera wszystkie niezbędne elementy.

3. Wybierz się od czasu do czasu na research (internetowy lub offline)

To bardzo ważny punkt – szukanie inspiracji wyłącznie na pintereście czy homebooku mija się z celem – niektórych elementów po prostu nie jesteśmy w stanie dostać, a inne na żywo okazują się zupełnie inne niż na zdjęciu. Dlatego tak ważne jest robienie sobie spacerów – czy to rzeczywistych, czy tylko online – po sklepach z wyposażeniem wnętrz. Ja podczas takich wypraw robię mnóstwo zdjęć (lub screenshotów) i archiwizuje je sobie z nazwą produktu i sklepu. To niesamowite ułatwienie kiedy szukasz konkretnych materiałów do swoich projektów!

Tip dla inwestora: Nawet jeśli nie jesteś projektantem, powinnaś wybrać się na rajd po sklepach i zobaczyć, co jest dostępne. Kluczowy jest tu czas – na taki spacer warto wybrać się przed lub podczas współpracy z projektantem – dzięki temu możesz podesłać mu elementy które przykuły Twoją uwagę, meble, na których widok mocniej zabiło serce i ciekawe rozwiązania. Nie chodzi tu tylko o ułatwienie pracy architektowi – w związku z tym, że widziałaś już te rzeczy na żywo, na pewno się nie rozczarujesz. Nie planuj takiego spaceru po skończonym projekcie – samodzielne podmienianie pojedynczych elementów może skończyć się stylową kaszanką.

4. Stwórz listę pomysłów, które chciałabyś zrealizować w swoich projektach

Mam i bardzo sobie chwalę – do takiej listy warto zaglądać na początkowym etapie każdego nowego projektu. Na mojej znalazły się między innymi bordowe fronty w kuchni, oliwkowa kanapa na tle różowej ściany i szafa z korkowymi drzwiami. To bardzo dobry sposób na zbieranie inspiracji, które nie pasują do żadnego prowadzonego aktualnie projektu – kto wie, mogą przydać się na przyszłość!

Dodatkowo, moim zdaniem fajnie jest mieć, choćby dość mglisty, ale własny styl w projektowaniu – kolory, stylistykę, materiały w których będziesz czuła się dobrze. Jak już kiedyś pisałam – nie każdy projektant musi umieć zaprojektować każde wnętrze (zajrzyj do tego posta: Współpraca z architektem – najczęściej powtarzane mity). Zbieranie pomysłów pasujących do Twojego charakteru spowoduje, że z czasem będzie on bardziej widoczny.

Tip dla inwestora: Taka lista pomysłów, to obok folderu z inspiracjami najważniejszy element pracy z projektantem. Nawet w przypadku, kiedy projektantem jesteś Ty sama!

Ważna rzecz: zbieraj idee, ale nie wykuwaj ich w betonie – nie zawsze uda się w jednym mieszkaniu spełnić wszystkie Twoje wnętrzarskie marzenia. Dlatego większość z nas została projektantami 🙂

5. Pobierz Sketchupa i obejrzyj kilka podstawowych tutoriali

No i na koniec – moim zdaniem najlepsze narzędzie do projektowania 3D – SketchUp Myślę że wielu projektantów się ze mną zgodzi – ten program, jako jeden z niewielu ma naprawdę niski “próg wejścia” i po obejrzeniu dosłownie kilku filmików na Youtube będziesz mogła zacząć modelowanie. Kilka lekcji po polsku można znaleźć TUTAJDodatkowo, ma wbudowaną ogromną bibliotekę gotowych elementów – mebli, sprzętów, sanitariatów i materiałów, dzięki czemu nie musisz niczego szukać własnoręcznie w internecie. Idealny na sam początek kariery, ponieważ dopóki nie zaczniesz sprzedawać swoich projektów, możesz używać go za darmo!

Tip dla inwestora: Jeśli przygotowujesz własnoręcznie projekt kuchni lub łazienki, zdecydowanie zachęcam Cię, żebyś ściągnęła Sketcha i popróbowała swoich sił w modelowaniu 3D. Projekt nie musi być idealny – zamiast dekoracyjnych szafek na podłodze mogą stać zwykłe klocki, a okno może być po prostu dziurą w ścianie. Ale czymś, czego nie zobaczysz na płaskim rysunku jest przestrzeń. Poświęcając kilka godzin na wymodelowanie swojego pomieszczenia możesz zaoszczędzić kilka tysięcy w źle podjętych decyzjach 😉

A jeśli zatrudniasz projektanta, który modeluje w 3D, tym bardziej powinnaś nauczyć się kilku podstawowych ruchów w Sketchu – obracania, przybliżania i “chodzenia” po modelu. Dzięki temu komunikacja między Tobą a architektem będzie niesamowicie ułatwiona!

Okej, to tyle ode mnie. Przypomnę raz jeszcze, że post powstał jako odpowiedź na wpis Artura, który możecie znaleźć tutaj: 5 projektowych tipów

Ciekawe, czy inni projektanci do nas dołączą? Macie jeszcze jakieś wskazówki dla nieopierzonych architektów wnętrz?

Ten post ma jeden komentarz

Dodaj komentarz

Close Menu