Zrób coś z tą pustą ścianą!

Każdy z nas ją ma. Smutna, blada, odtrącona… W kuchni, salonie lub przedpokoju – ściana, o której zapomniałeś w procesie projektowania lub dekorowania mieszkania. Nic przy niej nie stoi, nic na niej nie zawisło, pełni tylko swoją odwieczną, utylitarną funkcję podtrzymania stropu. A co, jeśli ona czeka na to, byś wreszcie ją zauważył?

Co powiesz na to, żeby wykorzystać jej potencjał już dziś? Poświęć chwilę na przegląd przygotowanych przeze mnie inspiracji, a może już niedługo Twoja smutna ściana stanie się głównym akcentem we wnętrzu!





Pusta ściana w pomieszczeniu może być zarówno błogosławieństwem, jak i przekleństwem. Kiedy we wnętrzu dominują ciekawe meble i wyposażenie, tło, jakim są dla nich puste ściany jest jak najbardziej czymś pożądanym. Czasem jednak ewidentnie czegoś w pomieszczeniu brakuje. Wtedy, zamiast dostawiać kolejny mebel, możesz pokusić się o zmianę wyglądu ściany. W taki sposób nie zabierając cennego miejsca, dodasz do wnętrza element, który może stać się głównym akcentem spinającym wszystko w całość.

Co powiesz na to, żeby w Twoim domu zagościła ściana…

Pokryta tapetą

To najprostszy, i od dawna stosowany zabieg. Teraz jednak, gdy na rynku znajdziesz ogrom ciekawych tapet, efekt jest dużo bardziej widowiskowy. Możesz wybrać tapety imitujące efekt akwareli  jak te, cudowne tapety z Fluggera, pomysłowe tapety złocone lub srebrzone albo delikatne, z skandynawskimi motywami pasów i rombów. Czas  trzykolorowych, kwiatowych motywów rozjechanych na łączniach już dawno minął, warto więc dać im szansę, bo to prosta a efektowna metoda.

1 2 3

Z fototapetą

Od tapety różni się tym, że nie ma na niej powtarzalnego wzoru, a jeden, duży – zwykle fotografię lub grafikę. I znów – pamiętam te nieszczęsne fototapety z motywami jesiennych parków (czy Tobie też najbardziej właśnie z takimi się kojarzą?), z błyszczącą powierzchnią, odklejającą się w rogach. Brr! Teraz natomiast w sklepach mamy bardzo ciekawe, nowoczesne wzory, widoki na miasta lub spowite we mgle góry, albo kolorowe grafiki wychodzące spod najznamienitszych rąk.  PIXERS jest świetny we wszystkich kategoriach. Jesteś w stanie dopasować je do każdego wnętrza. Które z nich są Twoimi faworytami?

1 2 3

Z betonu

Prawdziwego, lub tego trochę oszukiwanego. Nowoczesne wnętrza aż proszą się o jego dodatek. Świat architektów wnętrz niedawno zwariował na jego punkcie, wymyślając coraz to nowe aranżacje. Mnie najbardziej podobają się płyty, na których widać miejsca przyczepów do ściany. Dzięki takiej okładzinie wnętrze jest surowe, chłodne i bardzo nowoczesne. Świetnie wygląda w towarzystwie litego drewna i delikatnych, przydymionych kolorów. I choć w moim przekonaniu najlepiej wygląda na dużych powierzchniach, w mniejszych mieszkaniach też da radę. 

1 2 3

Pokryta panelami
Przestań zdzierać tą boazerię z przedpokoju. Tak, Ty, już! Niedługo boazeria z litego drewna, pomalowana białą farbą lub ciemną bejcą będzie hitem sezonu, mówię Ci. Amerykanie zorientowali się już jakiś czas temu, i teraz sukcesywnie, krok po kroku dodają panele do swoich wnętrz. Możesz je znaleźć nawet w łazience! To bardzo fajny, naturalny trend. Dodaje pomieszczeniu przytulności i ciepła, jednocześnie będąc oryginalnym akcentem. Nudzi Cię biały kolor? Możesz pomalować boazerię na ciekawy, pastelowy odcień. Wciąż nie jesteś przekonany? Spróbuj położyć panele w poziomie a rozkochają Cię w sobie podobnie jak i mnie.

1 2 3

Z korka

Bardzo długo korek był dla mnie materiałem dość… obciachowym. Nadającym się jedynie na zatyczkę do wina i niewielką tablicę nad biurkiem. Kiedy jednak zobaczyłam kilka realizacji korkowej ściany zupełnie zmieniłam zdanie. Nie tylko jest ona bardzo ciekawym i naturalnym akcentem (eko!), ale też bardzo przydatnym. Możesz pod ręką mieć różne ważne papiery, listy, przypominajki, a także radosne i motywujące grafiki. Dodatkowo aranżacje te ciągle mogą się zmieniać, więc to ciekawy pomysł dla wszystkich, których szybko nudzi wystrój ich domu. Warto dać mu szansę!
Z dodatkiem kamienia
Skoro jesteśmy w stylistyce eko, warto wspomnieć o ścianach wykończonych cegłą i kamieniem. Szczególnie ten drugi, w dobie wszędobylskiej cegły jest rozwiązaniem zgoła ciekawym. To dobra propozycja szczególnie do sporych pomieszczeń, takich jak salony czy duże sypialnie… Choć nie tylko, bo w małej dawce sprawdzi się też jako ciekawy akcent w łazience lub toalecie. Łupanego kamienia nie polecam jednak na fartuch kuchenny, choć i takie realizacje widziałam – będzie na nim osiadać mnóstwo kurzu i tłuszczu, co spowoduje zmianę koloru kamienia (no i generalnie jest dosyć fuj). Jeśli jesteś fanem naturalnego materiału, który jednak lubi porządek, postaw na duże, polerowane płyty z ciekawymi przerostami. Rodzajów granitów, marmurów, piaskowców jest bez liku. Na pewno znajdziesz coś dla siebie.
1 2 3

Pokryta płytkami
Bo przecież kafelki nie są zarezerwowane wyłącznie do kuchni i łazienek! Szczególnie że na rynku pojawiło się bardzo dużo ciekawych modeli – małych i wzorzystych, przypominających marokańskie, dużych, z efektem 3D, które na pewno sprawdzą się w nowoczesnym salonie, a także moich ulubionych metro tiles, idealnie pasujących do stylu skandynawskiego i eklektycznego. Odpowiednio dobrane do wnętrza na pewno zaskoczą gości.

Z panelami 3D
Moja ostatnia propozycja to wynik najnowszego projektu, którym się zajmuję. Ściana w niedużym salonie, na której zawiśnie telewizor, pokryta będzie (o ile inwestor to zaakceptuje) właśnie takimi panelami 3D. Są one o tyle ciekawe, że mają przeróżne wzory, kolory i materiały. Firma Fluffo produkuje je nawet z filcu! Ja wprawdzie zaproponowałam spokojniejszą wersję Exeo, jednak Ty nie musisz się ograniczać. Takie wykończenie pasuje przede wszystkim do nowoczesnych wnętrz, ale mnogość wzorów pozwala dopasować je do różnych stylistyk. I choć jest to materiał dość drogi, warto pokusić się o dodanie choćby niewielkiego akcentu do swojego wnętrza.
1 2 3
Mógłbyś powiedzieć – no dobra, a gdzie ściany pokryte farbą? Już mówię gdzie – w każdym polskim mieszkaniu. I jasne, można poszaleć z ciekawymi kolorami: petrolem, butelkową zielenią lub indygo, albo wymalować na ścianie mural, jednak to wciąż to samo medium. A warto, dla własnego dobra wyjść czasem z pudełka i spróbować czegoś nowego. Do odważnych świat należy, no! 🙂

PS. Jeśli podobała Ci się notka, lub w jakiś sposób Ci pomogła, zapraszam Cię na mojego fejsbuka:

Będzie mi bardzo miło jeśli podzielisz się treścią, którą tworzę! 🙂


Dodaj komentarz

Close Menu