Luksy
- 100lx – bardzo pochmurny dzień
- 200lx – pokój dzienny, strefa wypoczynkowa
- 200lx – sypialnia
- 200 – 300lx – stół jadalniany
- 300 lx – pokój dziecięcy
- 300 lx – łazienka
- 320 – 400lx – biuro
- 500lx – pokój dzienny, światło do czytania i pracy
- 500lx – oświetlenie blatu kuchennego
- 400 – 500 lx – wschód oraz zachód słońca (przy bezchmurnym niebie)
- 1000 lx – pochmurny dzień, bez bezpośredniego słońca
Uwaga dotycząca tableki – odnosi się ona tylko do żarówek LED. Żarówki halogenowe, czy tzw. kompaktowe, mają nieco inne parametry (wg Rozporządzenia Komisji (WE) NR 244/2009).
W przypadku żarówek LED ważne jest kupowanie ich z jednej partii, od jednego producenta. Światło w diodach LED powstaje poprzez mieszanie 3 kolorów (RGB) i nie zawsze producenci mieszają je w jednakowych proporcjach. Stąd też u jednych np. białe zimne światło jest bardziej oliwkowe, u innych niebieskie, a w trzecim lekko różowe 🙂 Widać to zwłaszcza na taśmach LED.
Żeby dowiedzieć się, ile lumenów łącznie powinno mieć oświetlenie Twojego wnętrza, powinnaś ilość luksów (ściągniętą z rozpiski powyżej) przemnożyć przez powierzchnię pomieszczenia. Oczywiście będą to wartości mocno przybliżone, ale dla ogólnego rozpoznania – bardzo przydatne.
Kelwiny
Znowu jakieś jednostki? Brzmi jak lekcja fizyki z liceum, wiem… Ja też za nimi nie przepadam, ale niestety – te wszystkie wartości są szalenie ważne w procesie projektowania oświetlenia.
Kelwiny opisują barwę (temperaturę) światła. I tak – im mniej kelwinów, tym światło jest cieplejsze – bardziej żółte, im więcej – bardziej niebieskie.
Naturalne światło, które oko postrzega jako białe ma temperaturę 3300-4000K. Poniżej tej wartości, wchodzimy w strefę światła ciepłego, które niewątpliwie lubimy najbardziej. Taka barwa kojarzy się z przytulnością i ciepłem, zaprasza Cię do wnętrza. Żarówki żarowe, do których wciąż jesteśmy przyzwyczajeni, emitowały światło o temperaturze ok. 2800K.
Temperatura powyżej 4000K to światło chłodniejsze. Zdecydowanie rzadziej wykorzystuje się je w mieszkaniach, częściej – w galeriach handlowych lub biurach. Takie światło sprzyja koncentracji, ale może być bardziej męczące dla oczu, więc trzeba korzystać z niego rozważnie.
Rada dotycząca temperatury światła jest prosta – główne oświetlenie (sufitowe) najlepiej zaprojektować jako światło białe. Wszystkie dodatkowe punkty (lampy stojące, stołowe i kinkiety) jako światło ciepłe, które zdecydowanie lepiej zbuduje przytulny klimat wnętrza. Nad blatem kuchennym oraz w miejscu pracy można pokusić się o zamontowanie światła chłodnego.
Rodzaje oświetlenia
Zastanawiałam się, czy w ogóle poruszać w poście sprawę w gruncie rzeczy banalną, ale uznałam, że zależy mi, żeby to był kompletny poradnik, więęęc… Oświetlenie dzieli się na trzy grupy: ogólne, miejscowe oraz mieszane. Ogólne, to oczywiście żarówka na suficie, miejscowe – wszystkie lampy, które kierują snop światła w miejsce, w którym go potrzebujesz – lampy biurkowe, stojące do czytania, oświetlające blat roboczy, lustro, itd. Oświetlenie mieszane… No chyba nie muszę tłumaczyć? 😉 W zależności od pomieszczenia, wymagana ilość źródeł światła oraz proporcje pomiędzy grupami będą różne, ale o tym będę pisać w kolejnych postach.
Na trzy główne grupy można podzielić także źródła światła – punktowe, liniowe i powierzchniowe. I wiesz co? Warto korzystać ze wszystkich tych rodzajów. Mieszanie oświetlenia liniowego z punktowym stwarza możliwości dopasowania atmosfery wnętrza do tego, co aktualnie robisz. Prosty przykład – paski ledowe w suficie tworzą fajny klimat, ale zawodzą w momencie, kiedy potrzebujesz podnieść z podłogi zgubiony kolczyk. Wtedy z pomocą przychodzi górne, punktowe oświetlenie, które z kolei nie jest najlepsze do wypoczynku. Chyba rozumiesz, o co mi chodzi?
Dodatkowo mieszanie światła punktowego z liniowym fajnie “rzeźbi” wnętrze. Spójrz na salon na poniższych wizkach – jak zmienia się jego klimat, w zależności od zapalonego światła. Niby zwykłe, proste wnętrze, a dzięki ciekawemu oświetleniu, dużo zyskuje.
Nie muszę chyba mówić, że nieodpowiednio zaprojektowane światło potrafi zepsuć całkiem dobry projekt wnętrza? Światłem możesz stworzyć efekty, których nie da się zrobić w żaden inny sposób, ale możesz też przypadkowo wyeksponować wady swojego pomieszczenia. Spokojnie – czuwam! W kolejnych postach rozłożę oświetlenie wszystkich pomieszczeń w domu na czynniki pierwsze i podpowiem Ci, co zrobić, żeby uniknąć wpadki. Umowa?
To na koniec jeszcze jedna ważna sprawa – jeśli masz jakiekolwiek pytania związane z tym tematem – pisz w komentarzach!