Ratunku, moje mieszkanie nie pokazuje mojego stylu! – 5 kroków do wymarzonego wnętrza

Czy zdarza Ci się czasem patrzeć na swoje mieszkanie i myśleć, że zupełnie nie oddaje Twojego charakteru? Że tak naprawdę ktoś inny mógłby w nim zamieszkać i nie zauważyłby, że coś jest nie teges?
Spoko – to całkiem popularny problem. Wiele osób błądzi jak we mgle, kupując w przypływie nagłej miłości pojedyncze meble lub dekoracje i kompletnie nie umiejąc zestawić ich razem.
Ale ja wiem, jak mu zaradzić.

KROK 1: Pozwól sobie utonąć w morzu inspiracji.

Zacznij przeglądać blogi, portale i gazety wnętrzarskie – w dużych ilościach. Zanim określisz, co tak naprawdę Ci się podoba, musisz mieć z czego wybierać! Od siebie polecam Pinteresta (którego kocham za możliwość przeglądania pinów podobnych do tego, który wybrałaś), Homebooka (podział na style w lewej kolumnie działa cuda) i blogi wnętrzarskie, których listę znajdziesz tutaj. Jeśli zupełnie nie wiesz od czego zacząć, możesz rozwiązać ankietę na HOUZZ albo HGTV. Mnie w obu wyszedł ten sam styl, więc chyba działa 😉

źródło: Paulina Jaworska – stylerecital.com
A, i ważna rzecz! Zignoruj aktualne trendy. Nie przeglądaj jedynie pierwszej strony portalu – pogrzeb w archiwum, znajdź podobne artykuły, wyproś od kogoś starsze gazety. Nie szukaj inspiracji w nowych kolekcjach sklepowych – trendy szybko przeminą, a Ty pozostaniesz w punkcie wyjścia.

źródło: Paula Adamska – refreszing.pl

KROK 2: Zbierz w jedno miejsce wszystko, co Ci się podoba.

Koniecznie zapisuj wszystkie obrazki, które powodują, że Twoje serce szybciej bije. Możesz robić to w folderach na komputerze, na tablicach na Pintereście lub w formie wyklejanek z  wyciętych fragmentów gazet. Warto podzielić inspiracje tematycznie – według pomieszczeń lub konkretnych elementów wnętrza. Nie ufaj sobie, że zapamiętasz, co dokładnie podobało Ci się na danym zdjęciu – wprowadzaj krótkie opisy, rysuj strzałki i zaznaczaj najlepsze fragmenty. Czas spędzony nad tym krokiem zaprocentuje później!

źródło: Paula Adamska – refreszing.pl
Nie zwracaj uwagi na granice między stylami – nie musisz być wyznawczynią jednej stylistyki. Mieszaj, miksuj i wybieraj najlepsze elementy. Rób to jednak z wyczuciem – jeśli nie czujesz się jeszcze zbyt pewnie, może warto zatrudnić projektanta, który pomoże Ci ułożyć wszystkie puzzle w całość?

źródło: Magdalena Hall – Instagram

KROK 3: Daj sobie czas.

Tablice inspiracji zrobione? No to teraz… Przerwa. Zostaw temat na co najmniej tydzień – a właściwie najlepiej na miesiąc. Wróć z czystą głową i zobacz, czy faktycznie wszystkie zebrane przez Ciebie elementy nadal Cię grzeją. Gwarantuję, że część z nich poleci do kosza.

źródło: Paulina Jaworska – stylerecital.com
Przechodziłam w pewnym momencie ogromną fascynację stylem skandynawskim i na siłę próbowałam wprowadzić go do naszej kawalerki. Na szczęście nie miałam ani za dużo czasu, ani za dużo hajsu i z tych stylizacji zostało dosłownie kilka drobiazgów, które po kilku miesiącach pieprznęłam do śmieci. Strach pomyśleć co by było, gdyby okres tej obsesji przypadał na meblowanie nowego mieszkania…

źródło: Paula Adamska – refreszing.pl

KROK 4: Wróć do inspiracji i zobacz co się powtarza.

To ważny moment – weź kartkę i spisz wszystkie elementy, które często powtarzają się na zdjęciach. Zwróć uwagę na kolory, tkaniny, konkretne meble i akcesoria, a nawet ich ustawienie. Przyjrzyj się światłu w wybranych wnętrzach, przemyśl, czy potrzeby mieszkańców tych pomieszczeń są zgodne z Twoimi. Sam proces zbierania inspiracji jest zupełnie bezużyteczny, jeśli nie wyciągniesz z niego wniosków!

źródło: Magdalena Hall – Instagram

Przy okazji zweryfikuj też, czy cokolwiek z Twojego aktualnego wyposażenia odpowiada stylistyce, którą wybrałaś. Istnieje duża szansa, że bezpośrednio nic nie będzie pasować – pomyśl więc, czy da się coś przerobić, przemalować, przykryć lub odkryć. Polskie blogi DIY są kopalnią wiedzy w tym temacie i mocno polecam Ci się po nich przejść – może się okazać, że wcale nie potrzebujesz tak wielu nowych rzeczy.

źródło: Paulina Jaworska – stylerecital.com
KROK 5: Działaj, ale powoli.
Jeśli jesteś pilna, to w ręce powinnaś dzierżyć już listę z poprzedniego punktu. Nie oznacza to jednak, że powinnaś puścić się biegiem do najbliższego sklepu i kupić wszystkie pozycje jak w warzywniaku. Urządzanie to proces. I nie powinno się go przyspieszać.

źródło: Magdalena Hall – Instagram
Kupuj tylko te rzeczy, których widok odpala Ci motyle w brzuchu. Postaraj się nie kupować z przymusu – jeśli żaden stolik z IKEA nie pasuje do Twojego zamysłu, to tymczasowo postaw skrzynkę po jabłkach i dalej szukaj tego idealnego. Ciągle przeglądaj swoje inspiracje i szukaj podobnych stylistycznie zdjęć – Twój styl będzie ewoluował razem z Twoim mieszkaniem. Nie ograniczaj się wyłącznie do znanych sieciówek – przejdź się na targ staroci, wejdź do małego sklepiku z dekoracjami, do rodzinnej stolarni… Nawet nie wiesz, na jakie perełki możesz trafić tam, gdzie zupełnie się tego nie spodziewasz!

źródło: Paulina Jaworska – stylerecital.com
Post uświetniły zdjęcia trzech mieszkań, których nie da się pomylić z żadnymi innymi. Paula, Magda i Paulina urządziły swoje cztery kąty dokładnie tak, jak podpowiadało im serce. I wiecie co? Takie wnętrza aż chce się oglądać!

źródło: Magdalena Hall – Instagram
Tych pięciu kroków nie da się przejść w tydzień. To długotrwały proces, ale efekty będą naprawdę niesamowite. Bo mieszkanie, które pokazuje Twój styl to mieszkanie w którym czujesz się  komfortowo, w którym lubisz przebywać i przyjmować gości. Odmówisz sobie takiej swobody? 😉

Dodaj komentarz

Close Menu