Nie zagracaj domu! Część II

W tym tekście  wspominałam, że planuję kolejne jego części… Bo przecież pozbycie się niepotrzebnych rzeczy to dopiero połowa sukcesu. Teraz troszkę o tym w jaki sposób je organizować i przechowywać. To jak, gotowi na drugą część?




Jeśli zastosowaliście się do moich rad i wyrzuciliście wszelkie śmieci, pewnie zauważyliście, ile miejsca pozostało na wszystkie ważne rzeczy. Jeśli wciąż jesteście przytłoczeni przedmiotami, to istnieją dwa powody tej sytuacji – albo nie pozbyliście się tak naprawdę wszystkich niepotrzebnych rzeczy, albo żyjecie w bardzo malutkimdomku ;). Jeśli jednak zdziwił was widok pustej półki znaczy, że odwaliliście kawał dobrej roboty. No więc, co dalej?

Pierwsza rada na dziś – zorganizuj miejsce dla różnych typów rzeczy. To brzmi trochę głupkowato, ale już wyjaśniam, o co mi chodzi. Przyjmijmy, że masz w szafce miejsce na śrubokręty. Wiadomo, każda szanująca się pani domu (o panu domu nawet nie wspomnę!) ma choć jeden. W szufladzie w przedpokoju natomiast trzymasz młotek – też niezbędny. W pudełku przy biurku znajdziesz taśmę malarską i wałek, bo dwa miesiące temu trzeba było domalować obtłuczoną ścianę. Błąd! Wszystkie te rzeczy powinny znaleźć się w jednym miejscu! Wygospodaruj półkę w szafce lub szufladę, do której włożysz wszystkie narzędzia, jakie masz w domu. Dzięki temu nie tylko unikniesz gorączkowego szukania miarki, gdy jest potrzebna, ale także pytań typu: “mamoooo/tatoooo a gdzie są nożyczki?” 🙂 To bardzo dobry sposób na nauczenie domowników lokalizowania przedmiotów bez twojej pomocy – wszyscy wiedzą, że spray do kurzu jest w szafce pod zlewem – tam gdzie wszystkie detergenty.



Ponadto lokalizacja tych przedmiotów nie powinna być byle jaka. Nie trzymasz przecież makaronu w pawlaczu w przedpokoju, prawda? Umiejscawiaj rzeczy tam, gdzie najczęściej ich używasz. Jeśli z reguły robisz na drutach na kanapie, niech koszyk z włóczkami będzie na półce obok niej. To pomoże w walce z bałaganem – jeśli musisz odnosić robótkę do przedpokoju za każdym razem, kiedy robisz sobie przerwę, można być pewnym, że większość czasu będzie leżała luzem na kanapie lub stoliku obok. Oczywiście kluczem do porządku jest odkładanie rzeczy na miejsce. Jest to jednak dużo prostsze, gdy wszystko ma swoją sensowną lokalizację!

Jeszcze jedna, ważna sprawa. Organizując przedmioty pomyśl, jak często z nich korzystasz. Rzeczony młotek wyciągasz raz, dwa razy w miesiącu (no chyba, że jesteś Babą, która ciągle coś majstruje! 🙂 ), z domowej apteczki będziesz pewnie korzystać częściej. Dlatego koniecznie weź pod uwagę łatwy dostęp do różnego rodzaju rzeczy. Nie ma nic bardziej denerwującego, niż lekarstwa spadające ci na głowę za każdym razem, kiedy próbujesz zdjąć je z najwyższej półki w kuchni. Zaufaj mi.


Żeby móc organizować przedmioty, potrzebne są różnego rodzaju koszyki, pudełka, czy nawet słoiki. Dopasowane do wnętrza będą jego ozdobą, a dzięki swojej użyteczności pomogą ci szybko uporać się z rozgardiaszem. Nie są ci potrzebne półki od podłogi do sufitu, ani zabudowana szafa. Czasem wystarczy zwykły kosz na pranie, aby uporządkować dziecięce zabawki lub koce w sypialni. Nie mogłam się oprzeć i zrobiłam dla was research najfajniejszych pojemników z Ikei, w cenach studenckich, jak zawsze:


1,2,3,4,
5,6,7,8

Jeśli jesteś posiadaczem małego mieszkania, na ratunek przyjdą Ci meble, które mają funkcję chowania. I nie, to nie są te, które bawią się w chowanego 😉 Siedziska ze schowkiem, skrzynie, na których można przycupnąć, wiążąc buty czy stolik z dodatkową półką pod blatem to tylko kilka opcji. Producenci mebli wychodzą naprzeciw potrzebom posiadaczy kawalerek i proponują sporo naprawdę ciekawych rozwiązań. Nie wspominając już o kanapach z pojemnikiem na pościel, które potrafią pomieścić naprawdę, NAPRAWDĘ dużo.


To jednak wcale nie tak, że musisz wszystko schować! Eksponuj rzeczy, które napawają cię dumą, wprawiają w dobry nastrój lub po prostu sprawia ci przyjemność patrzenie na nie. Powieś rysunki dziecka na lodówce. Postaw zdjęcie z wakacji na półce, wyciągnij gitarę z futerału i zawieś na ścianie. Nie dajmy się zwariować idei minimalizmu, bo przecież to  mieszkanie ma służyć nam, nigdy odwrotnie. Jeśli bardzo denerwuje cię sięganie do szuflady po chochlę za każdym razem, gdy gotujesz – zostaw ją powieszoną na widoku przy kuchence. Równowaga jest kluczem do wszystkiego, również do urządzania i organizowania mieszkania. Ukochane perfumy, czy długopisy w kubeczku mogą być zarówno ozdobą, jak i zbędnym, denerwującym bibelotem – wszystko zależy od ciebie!

Ten post ma 0 komentarzy

  1. ciekawy post. Teraz jest tyle akcesoriów czy gadżetów, które bardzo pomagają w zorganizowaniu przestrzeni wokół nas. Wystarczy tylko chcieć ale to chcenie chyba przyjdzie gdy po raz setny będziemy szukać tej miarki po całym mieszkaniu 😉

  2. całkowicie się zgadzam- właśnie od paru dni jestem w trakcie segregowania wszystkich rzeczy po przeprowdzce 🙂

Dodaj komentarz

Close Menu