Czy kuchnie muszą być białe?

Meble kuchenne. Od kiedy pracuję w branży zauważam totalną ignorancję dla kolorów innych niż biel, szarość i wszelkiego rodzaju beże. I pytam się – czemu? Dlaczego musimy być aż tak zachowawczy w doborze mebli kuchennych? Czy to przez to, że to dość kosztowna sprawa? A może to wina zmieniającej się mody? Wszakże do białych frontów wszystko pasuje – możemy w dowolnej chwili zmienić dodatki i kuchnia jak nowa. 
No cóż, niezupełnie. Wciąż będzie tą samą, nudną, białą kuchnią, jakich w polskich domach jest tysiące. Tysiące tych z błyszczącymi, prostymi frontami i  tych z ramowych, skandynawskich z Ikei, tych z przeszkleniami i tych zabudowanych do sufitu. Białego.

A może by tak spróbować koloru?


Żeby była jasność – wiem, że kolory które wymieniłam na wstępie są bezpieczne, pasują do większości mieszkań i odpowiadają upodobaniom przeciętnego Kowalskiego. Jednak jest tyle pięknych kolorów, które można użyć w swoim otoczeniu, że szkoda ograniczać się jedynie do tych najbardziej pospolitych. Być może użycie koloru na stałym elemencie, jakim są meble kuchenne wymaga pewnej odwagi, jednak mogę zagwarantować, że warto. Poniższe realizacje oryginalnych, kolorowych kuchni to potwierdzają 🙂 Oto moje trzy propozycje!

Szmaragdowa zieleń
Choć fanką zieleni nie jestem, to ten kolor mebli bardzo mi się spodobał. Butelkowa zieleń jest trudna w aranżacji, jednak w kuchni sprawdza się wyśmienicie. Jest to kolor głęboki i ciemny, więc doskonale prezentuje się w towarzystwie (a jakże) bieli. Na szafkach w tym kolorze rewelacyjnie wyglądać będzie biały blat z konglomeratu lub spieku kwarcowego. W ostateczności imitacja marmuru także da radę. Do tego duetu idealnie pasuje także miedź – w formie uchwytów i dodatków. Można połączyć go również z szarością, srebrem i czernią.

Jak widać na inspiracjach, najlepiej wygląda na frontach ramowych (czy jak wolisz – ramiakowych), w wykończeniu satynowym i matowym, choć nie można odmówić oryginalności prostym frontom lakierowanym na wysoki połysk. Lekkości zabudowie dodadzą przeszklenia i otwarte półki.
Butelkowa zieleń powoduje, że kuchnia wydaje się być świeża i czysta – a to odczucie bardzo pożądane. Ciemniejszy odcień powoduje natomiast, że wnętrze nabiera charakteru i elegancji. Od Ciebie zależy, jaki efekt chcesz uzyskać 🙂
Żółty
Tak! I to ten jak najbardziej jaskrawy. Nie wierzysz? Spójrz na zdjęcia poniżej. Żółte kuchnie są słoneczne i wesołe – to świetny pomysł na aranżację małego pomieszczenia. Mała kuchnia wcale nie musi być biała 😉 W duecie z żółtym najlepiej wyglądać będą szarości. I to różne – zarówno te jasne, jak i prawie czarne. Swoją drogą, czerń również komponuje się z nim całkiem nieźle. Do żółtych frontów dodać możesz szary blat z konglomeratu (trwalsza wersja) lub laminatu (tańsza wersja), oraz białe lub szare płytki i dodatki.

Zwróć uwagę, że w inspiracjach żółte są zwykle szafki dolne – to dobry trop, ponieważ są elementem bardzo kontrastowym i w dużej ilości mogą przytłaczać. Warto więc zrobić zabudowę w dwóch kolorach – dolną w żółci, a górną w szarościach lub bieli. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, jeśli chcesz zrobić odwrotnie – wszystko zależy od Ciebie.
Co ciekawe, w takiej kuchni wspaniale wyglądać będą srebrne sprzęty AGD – a to właśnie w tym kolorze mamy największy wybór u wiodących producentów. Możesz pokusić się o lodówkę bez zabudowy a także o wolnostojący (a właściwie wolnowiszący) okap. To oszczędność pieniędzy! 

Granatowy
Na koniec kolor, w którym zdarzyło mi się projektować kuchnię. I wiesz co? Byłam nią zachwycona! Granat to odcień, który rewelacyjnie prezentuje się z naturalnym drewnem, a więc drewniany (lub imitujący drewno) blat będzie w takiej kuchni wyglądał fantastycznie. Dodatkowo możesz zastanowić się nad drewnianymi, otwartymi półkami. Naturalny odcień drewna ociepli kolor frontów, dzięki czemu kuchnia będzie bardziej przytulna. To dobra podstawa do stworzenia kuchni w stylu eklektycznym.

Nieodzownym jest zestawienie granatu z bielą – jest to kolor zbyt ciemny, by występować w pojedynkę. Białe mogą być płytki na kuchennym fartuchu, ale także górne szafki – to szczególnie dobry pomysł we wnętrzu niewielkim lub słabo oświetlonym (pamiętaj, że kuchnie często projektuje się od wschodu lub północy – zwróć uwagę na ilość światła!). Choć sama nie jestem fanką kuchni lakierowanych na dwa kolory, to połączenie, jako jedno z niewielu, nie gryzie mnie po oczach.
Granatowy najlepiej prezentuje się na frontach ramowych, właściwie we wszystkich wykończeniach. Jego bardziej soczyste odcienie lepiej wyglądają w pełnym połysku, natomiast te o mniejszym nasyceniu – w macie. Ciekawe jest to, że pasują do niego wszystkie kolory okuć – złote, srebrne, a nawet miedziane – zarówno błyszczące, jak i szczotkowane. Podobnie jest oczywiście ze sprzętami. Jest bardzo uniwersalny a nie jest odcieniem beżu, to niespodzianka! 😉
To oczywiście nie wszystkie kolory, w których można stworzyć ciekawą zabudowę kuchenną. Zdaję sobie sprawę, że większość ludzi i tak wybierze bezpieczną wersję. Ale może choć kilkoro z was postanowi przy najbliższym remoncie zaszaleć i sprawić sobie kuchnię, która pozwoli projektantowi na rozwinięcie skrzydeł? Jestem ciekawa Twojej opinii!

Ps. Koniecznie wpadnij na facebooka!

Wpis powstał we współpracy z serwisem inspiracje.pl

Dodaj komentarz

Close Menu