Kolor miesiąca – fioletowy

Tak, dobrze czytasz.
Pantone dopieprzyło w tym roku takim kolorem, że większość z nas do tej pory nie może uwierzyć 😉 Oczywiście co po niektórzy mówili “wiedziałem” albo “mówiłem”, ale myślę, że i oni z trwogą spoglądali na ten krzykliwy odcień fioletu. Ja z kolei zamknęłam oczy i uznałam, że “co ma być to będzie, mnie ten kolor nie dotyczy, niech Pantone się wypcha, ja się nie dam”.
A potem na facebooku rzuciliście mi wyzwanie 😉
Nie jestem jednak tak odważna, żeby oprzeć cały post wyłącznie na odcieniu Ultra Violet. Postanowiłam wziąć na warsztat kolor fioletowy, ale w takim wydaniu, które jest nieco łatwiejsze w aranżacji – wybrałam więc fiolety stonowane, rozbielone lub nieco ocieplone.
Ciekawa? To klikaj dalej!

Szukasz postów w całości poświęconych jednemu kolorowi? Znajdziesz je poniżej.
Kolor roku 2018 firmy Pantone prezentuje się następująco:
źródło: oficjalna strona Pantone
Przyznasz, że jest to trudny przeciwnik, co? Jest tak agresywny, że przyćmiewa wszystkie inne kolory, meble i dodatki we wnętrzu. Kto wie – może jeszcze dorosnę do tego odcienia… Póki co jednak stwierdzam że jest tyle pięknych kolorów, że ten ultra violet zostawię chyba innym projektantom 😉 Kto się zgłasza?
Jest za to kilka innych odcieni fioletu, które potrafią całkiem nieźle sprawdzić się we wnętrzach. Oczywiście muszą zostać zestawione z odpowiednimi kolorami i materiałami (na pewno nie z meblami venge). Dużą rolę odgrywa też styl, jaki panuje we wnętrzu – fioletowy jest naprawdę wybredny i nie w każdej stylistyce dobrze się odnajdzie.


Do dzisiejszego posta wybrałam stonowane odcienie fioletu – zarówno jasne, jak i bardzo ciemne. Te pierwsze – liliowy, wrzosowy, czy jakby ich nie nazwać, fajnie wyglądają we wnętrzach w stylu glamour – w połączeniu z bielą, złotem lub srebrem. Jasne fiolety dobrze dopełniają także styl skandynawski, farmhouse i eko – ze względu na to, że nieźle łączą się z naturalnym i bielonym kolorem drewna.
Ciemne fiolety świetnie grają we wnętrzach w stylu boho i tych, wzorujących się na estetyce bliskiego wschodu. Tu można nawet pokusić się o nieco bardziej intensywne odcienie. Ciemny, zgaszony fioletowy będzie idealnie pasował do klasycznych pomieszczeń, które stylistyką przypominają trochę paryskie kamienice. Wiesz, o co mi chodzi? To te minimalistyczne, hiper eleganckie wnętrza z białymi ścianami i bardzo oryginalnymi meblami. Łatwo je poznać – francuski szyk czuć aż na kilometr 😉

W jakich wnętrzach fiolet się nie sprawdzi? Kiepsko wyglądać będzie w bardzo nowoczesnych stylizacjach – lakierowane, fioletowe meble czy futrzasty dywan na białej, błyszczącej podłodze to słaby pomysł. Warto zwrócić uwagę, że ten kolor lepiej prezentuje się w wykończeniu matowym, niż błyszczącym. Fioletowy źle łączy się z ciemnym drewnem, brązem i czernią –  potrzebuje kontrastu, żeby dobrze wyglądać. 
Z czym łączyć fioletowy
1. Oczywiście z bielą
Białe ściany, śliwkowa kanapa i kilka srebrnych dodatków. Albo w drugą stronę – bardzo ciemna ściana i jasne tekstylia, jak na poniższym zdjęciu. To fajny duet to wspomnianych przeze mnie wcześniej wnętrz w stylu francuskim – fioletowa ściana wzbogacona o sztukaterie i zestawiona z parkietem w jodełkę będą robić naprawdę niezły efekt. Uwaga – w tym wypadku zdecydowanie lepiej sprawdzą się ciemne, stonowane odcienie.
źródło: projekt Casa Marvell 


2. Z zielenią
Szaleństwo! Pewnie widzisz oczami wyobraźni krokusy na wiosennej trawie, ale bynajmniej nie o taki efekt mi chodzi. Mało nasycona zieleń o ciepłym odcieniu świetnie uzupełni głęboki, ciemny fiolet. Zobacz na zdjęcie poniżej – gdyby ta kanapa była biała, to wnętrze nie przykuwało by tak uwagi!
źródło: projekt Finch Studio
I tu znów – zdecydowanie jest to paleta do eleganckich wnętrz z wysokimi sufitami i drewnianą podłogą. Fioletowy może pojawić się na lamperii lub na tapicerce mebli wypoczynkowych, zieleń natomiast – na meblach, dodatkach lub ścianie. Użyłam tego duetu przy projektowaniu jednego z wnętrz podczas cyklu już ja wam urządzę to wnętrze – pamiętasz? Był to prowansalski pokój wielofunkcyjny!

3. Z niebieskim
A w szczególności z turkusowym, z którym tworzy energetyzujące połączenie rodem z pawiego pióra 😉 Taka paleta to ciekawy pomysł do wnętrza w stylu boho lub inspirowanego indyjskimi domami. Dużo wzorzystych tekstyliów, szklanych świeczników i latarenek, zapach kadzidła… Chyba czujesz ten klimat?

Ten duet może też stać się ciekawym akcentem w prostym, jasnym wnętrzu – tak jak w tym salonie, gdzie turkusowa ściana została połączona z fioletowo-różowym narożnikiem. Energetyzująco!
źródło: projekt Nano Studio
Ciekawe jest także połączenie bardzo subtelnych odcieni błękitu i jasnego fioletu – dzięki takiej palecie powstaje wnętrze spokojne, ale nietuzinkowe 🙂

źródło: zdjęcia własne, z książki Kolorowa Rewolucja autorstwa Dagny Thrumann-More

4. Ze złotem
Jedyny w tym poście zestaw z delikatnym fioletem – osobiście wolę jego ciemniejsze odcienie, ale przygotowałam też coś dla fanów wrzosów i lawendy. Jasne odcienie świetnie zgrywają się z dodatkami w kolorze złota. Ten zestaw powinien być oczywiście uzupełniony bielą lub kremem, odważnych zachęcam też do dodania subtelnego błękitu. 


To bardzo ciekawa i dość rzadko spotykana paleta – zwykle widzi się połączenie złota i ciemnych, biskupich fioletów, które razem tworzą bardzo elegancki, ale i ciemny, przytłaczający efekt. Tutaj jest lekko jak w chmurce 🙂 Polecam obejrzeć więcej zdjęć tej kuchni – dla mnie jest naprawdę mistrzowska! Fotki można zobaczyć tutaj.
5. Z czerwienią i pomarańczem
I tu już całkowita egzotyka! Jest w niej jednak coś pociągającego – takie ciemne, barwne wnętrza zdają się trzymać jakąś tajemnicę. Nie wiem, jak długo wytrzymałabym w takich kolorach, ale myślę, że kiedyś to sprawdzę 😉 Ta paleta sprawdzi się we wnętrzach eklektycznych, boho, oraz oczywiście tych, nawiązujących do bliskiego wchodu. To odważna ale i bardzo oryginalna propozycja.
źródło: zdjęcia własne, z książki Kolorowa Rewolucja autorstwa Dagny Thrumann-More


źródło: zdjęcia własne, z książki Kolorowa Rewolucja autorstwa Dagny Thrumann-More
Farby
Fiolet na ścianie to dość kontrowersyjna dla mnie sprawa 😉 Na pewno wywodzi się to z mojej niechęci dla tego koloru, bo przecież można znaleźć ciekawe i ładne odcienie – choćby te, które widzisz niżej.
Bardzo spodobał mi się kolor Tikkurili – jest pomiędzy szarością i fioletem i myślę, że świetnie uzupełniłby salon z oliwkową kanapą i złotymi dodatkami. Byłoby to bardzo stylowe wnętrze 😉 Z tej piątki najcieplejszy jest Dulux – i tak jak nazwa wskazuje, ten fiolet pasowałby na ścianę akcentową w wysokiej kamienicy, uzupełnioną oryginalną sztukaterią. Najmniej z tych wszystkich kolorów podoba mi się Śnieżka – według mnie jest nieco za chłodna, choć może niektórym przypadnie do gustu.
Meble
Jak coś, to sklepy jeszcze nie wiedzą, że tegorocznym hitem ma być fioletowy 😉 Nie wiem, jak sprawa wygląda w branży modowej, ale sklepy meblowe ledwo ogarnęły zeszłoroczne greenery 😉 Na szczęście udało mi się wyszperać dla Ciebie kilka rzeczy – są to głównie meble tapicerowane, ponieważ uważam że fiolet właśnie na nich prezentuje się najciekawiej.

Dodatki
Tu było nieco łatwiej, choć muszę przyznać, że przekopałam się przez mnóstwo produktów które robiły totalną wiochę 😉 Wybrałam ciekawe, liliowe zasłony, całkiem interesującą lampę i kilka innych drobiazgów. Pamiętaj, że klikając na nazwę produktu, przenosisz się do sklepu 🙂

No i już! Ufff… Chyba nie było aż tak źle, co? Ja nie jestem w stu procentach przekonana – nawet do tych cieplejszych, bardziej stonowanych odcieni. Chyba muszę podjąć wyzwanie stworzenia projektu wnętrza w tych kolorach – może wtedy się uda? Co o tym sądzisz, masz ochotę zobaczyć taki projekt, czy fiolet zupełnie Cię nie kręci?

Dodaj komentarz

Close Menu