Biała kuchnia to takie przekleństwo aktualnych trendów. Wszyscy chcą ją mieć, ale nikt nie ma pomysłu, jak ją urządzić. Trafionych aranżacji jest niewiele, a większość wygląda niestety jak kopiuj – wklej: białe szafki, czarny lub drewniany blat i białe szkło na ścianie. Zero charakteru, zero życia.
Na szczęście wpadam z odsieczą – oto ostatnia część poradnika “Jak ożywić wnętrze”. Przygotowałam trzy całkiem różne aranżacje tej samej kuchni, wraz z propozycjami pasujących do nich elementów – mebli i dodatków. Dzięki temu, przy praktycznie zerowym wysiłku, możesz skopiować tą, która najbardziej przypadnie Ci do gustu!
Najpierw chciałaym pokazać Ci, od czego zaczynamy. Przeciętny aneks, jaki widuje się teraz na fejsbukowych grupach wnętrzarskich przynajmniej kilka razy dziennie. Zabudowa w kształcie litery L, z niewielką wyspą na środku. Zlew tradycyjnie pod oknem, a płyta indukcyjną w ciągu zabudowy z górnymi szafkami – w jednej z nich ukrył się zabudowany okap. Bezuchwytowe fronty w białym, błyszczącym lakierze, drewniany blat, a na fartuchu kuchennych – białe szkło hartowane. Reszta wnętrza również bardzo zachowawcza – białe ściany i jasne panele na podłodze.
Nuuuuuda.
Przy wyspie stoją dwa drewniane stołki, a nad nią wisi standardowy zwis z czterema źródłami światła. Dekoracje ograniczone są do minimum – biała firana w oknie i kilka najpotrzebniejszych drobiazgów na blacie.
Niby wszystko do siebie pasuje, ale musisz mi przyznać, że jest smutno i nijako. Zupełnie nie widać tu ręki osobowości gospodarzy. To taka kuchnia – nic. Może wylądować i w mieszkaniu Gośki z Krakowa i Marcina ze Szczecina.
Co więc zrobić, jeśli zorientujesz się, że Twoja wygląda niebezpiecznie podobnie? Oto moje trzy propozycje.
1. Tapeta w kratę
W jaki sposób szybko, tanio i efektownie odmienić wygląd kuchni? Wystarczy tapeta z dużym wzorem. Tutaj wybrałam szaro – białą kratę, która, choć lubiana, zwykle zupełnie nieumiejętnie używana jest we wnętrzu.
Ta aranżacja ma w sobie coś z klimatu industrialnego, ale wzór tapety dodaje jej trochę wiejskiej swobody. To niecodzienne połączenie, jednak w tym wnętrzu gra bardzo fajnie.
Poza tapetą, w kuchni nastąpiło kilka mniejszych zmian. Wyrzuciłam nudne drewniane taborety. Zamiast ich, zdecydowałam się użyć typowo industrialnych modeli, z czarnej stali i drewna. Zmieniło się też oświetlenie wyspy – teraz wiszą nad nią dwie duże, stylowe lampy.
Na ścianie obok okna zawisły trzy białe półki, które pełnią głównie rolę dekoracyjną, ale też powiększają przestrzeń roboczą na blacie. Firaneczka zastąpiona została rzymską roletą z ciemnego materiału.
W klimat bardzo dobrze wpasował się reling na akcesoria kuchenne z Ikei. Ożywił trochę martwą, białą przestrzeń, jaką niewątpliwie była szyba. Przy okazji pozwala on na trzymanie najpotrzebniejszych przypraw lub sztućców na wyciągnięcie ręki, bez zagracania blatu.
Podoba Ci się ta aranżacja? W takim razie na pewno wpadną Ci w oko te dodatki.
Lampa RANARP IKEA 129zł | Tapeta szaro-biała krata ORETYTAPETY 45zł | Pojemnik do zawieszenia FINTORP IKEA 19,99zł
Kosz druciany H&M HOME 79,99zł | Stołek SPIDER WOOOD SCANDINAVIANLIVING 480zł
2. Pastelowo
Białe kuchnie, w których roi się od delikatnych, pastelowych kolorów od dawna panoszą się po Pintereście. Polskie wydanie takiego wnętrza pokazują dziewczyny z Sisters about – koniecznie zobaczcie, bo ich kuchnie to po prostu małe, słodziutkie cudeńka 🙂 No dobra, ale wróćmy do naszego aneksu.
To wcale nie jest tak, że lakierowana zabudowa nie może stać się podstawą dla skandynawskiego wnętrza. Tutaj wystarczyła zmiana szkła na kafle – cegiełki, oraz dodanie kilku, stylowych akcesoriów – pudroworóżowych lamp, białych hokerów i pastelowych akcesoriów kuchennych. Zabudowa staje się tłem dla tych uroczych elementów i zupełnie nie gryzie to, że jest w połysku.
Diabeł tkwi w szczegółach – szczególnie tych oryginalnych. Miętowy czajnik, różowy toster oraz kilka ceramicznych opakowań na produkty sprawiły, że kuchnia stała się bardzo przytulna. To odczucie dodatkowo wzmocnił nowy kolor ścian i delikatna, biała firanka.
W tej aranżacji znów zdecydowałam się na zamontowanie półek i stworzenie na nich czegoś w rodzaju “barku herbacianego” – z wiszącymi kubeczkami i uroczymi puszkami na herbatę. Zastanawiałam się też nad relingiem, ale ostatecznie uznałam, że cegiełki są ozdobą samą w sobie i raczej nie trzeba już im niczym pomagać.
Jest uroczo, jest domowo. Na pewno wiele z Was uzna że jest trochę za słodko (na czele ze mną), ale nie można odmówić temu wnętrzu charakteru.
Zakochałaś się w pastelach? Oto kilka elementów, których nie może zabraknąć w Twojej nowej kuchni:
Lampa DONE BY DEER 189zł | Czajnik KLARSTEIN AQUAVITA CHALET 226,99zł
Krzesło barowe INGOLF IKEA 229zł | Pojemnik FLUENCE a TAB HOME&YOU 22zł | Puszki UDDIG IKEA 19,99zł/3szt
3. Złoto
Na koniec zostawiłam sobie najciekawszą, według mnie, aranżację. Kuchnie z dodatkiem złota są u nas wciąż mało popularne, a to naprawdę bardzo piękne i eleganckie zestawienie. Warte uwagi szczególnie dlatego, że coraz więcej producentów dodaje do swoich kolekcji złote baterie, uchwyty czy AGD – no jak można tego nie wykorzystać? 😉
W tej propozycji szkło przedłużone zostało na ścianę z oknem i otrzymało subtelną, złotą ramkę. Górne szafki dostały nową biżuterię w formie długich, złotych uchwytów, a już absolutnym hitem są metalowe hokery, stojące przy wyspie. Na pewno będą zwracały uwagę!
Złoto powtarza się też na ramkach po lewej stronie okna oraz na nowych lampach nad wyspą. Całość przełamałam zielenią w formie szklanych wazonów.
Efekt, jaki chciałam osiągnąć wymaga oszczędności w dekoracjach, dlatego na blacie postanowiłam zostawić jedynie mikser i kilka szklanych pojemników. Bardzo fajnym elementem, który jednocześnie powiększa miejsce na przechowywanie jest metalowy barek, na którym miejsce znalazły szklanki, kieliszki i oczywiście alkohole 😉
Jeśli jesteś fanką złota we wnętrzach, to koniecznie powinnaś rzucić okiem na te akcesoria:
Hoker biało-złoty CABRILLO 149zł | Ramka 24x30cm VIRGIL JYSK 24,95zł
Białe kuchnie na pewno jeszcze bardzo długo będą cieszyć się powodzeniem – są w końcu ponadczasowe. Nie oznacza to jednak, że każda z nich ma wyglądać tak samo – jest przecież tyle możliwości! Nie twórz wnętrza bez wyrazu, takiego, w którym mógłby zamieszkać ktokolwiek. Twoje mieszkanie to w końcu nie jest jakiś podrzędny hostel, nie? 😉
Na koniec jeszcze jedna sprawa – jeśli uznasz ten (czy jakikolwiek inny) post za przydatny, puść go dalej w świat 😉 Nie ma co się oszukiwać, każdy z nas kiedyś będzie musiał się urządzić. Pomóż swoim znajomym zrobić to ze smakiem, tak, żebyś odwiedzając ich nie musiał zaciskać zębów 😉
Razem będziemy ratować świat przed beznadziejnymi projektami wnętrz. Ok?
