Jak ożywić beżowe wnętrze? Część trzecia poradnika.

Bezpieczne barwy, takie jak szarości, biele i beże rządzą polskimi wnętrzami od wielu, wielu lat. Trzeba przyznać, ze jesteśmy trochę do tyłu i teraz przeżywamy fascynację pod tytułem “wszystko białe”, która nieco zdezaktualizowała się już we wnętrzarskim świecie za granicą. Tam z kolei na dobre rozpanoszyły się trendy eklektyczne, urban jungle i… Dużo kolorów. Ups, co?
Ale spokojnie, nie musisz od razu planować gruntownego remontu mieszkania. Pokażę Ci, jak niewielkim nakładem pracy i pieniędzy ożywić nudne, beżowe wnętrze. I to w kilku wariantach, żebyś spokojnie mogła wybrać coś dla siebie. 
Ciekawa? To lecimy.

W tej serii powstały już dwa wpisy:
Polecam Ci przed przeczytaniem dzisiejszego wpisu zajrzeć do dziesięciu podstawowych rad, jeśli jeszcze ich nie przeczytałaś. Projektując dzisiejsze aranżacje mocno się ich trzymałam. Warto też jest mieć ten wpis otwarty w drugim oknie przeglądarki, ot tak, dla przypomnienia 🙂
Moim poligonem doświadczalnym będzie pokój dzienny z przeciętnego, polskiego mieszkania. Ma on około 20 metrów kwadratowych, duże okna z wyjściem na balkon i bardzo bezpieczną, beżowo – brązową kolorystykę.
Znalazł się tu oczywiście nieduży narożnik, który razem ze stolikiem kawowym i kilkoma regałami tworzą część wypoczynkową oraz nieduży stół z czterema krzesłami. Oprócz tego lampy, dywan, kwiatek, zegar, jakieś obrazki. Wszystko jak w przeciętnym salonie, prawda?
No więc co można zrobić, żeby nie był taki przeciętny i nudny? Jakich kolorów użyć, co zmienić, co dołożyć? Oto pięć pomysłów na ożywienie tego wnętrza.
Na granatowo
Chcesz stworzyć eleganckie i ponadczasowe wnętrze? Koniecznie postaw na granat. To sprawdzony sposób na dodanie głębi i szyku do każdego salonu. Jest to jednocześnie najpewniejszy z duetów, który, w odpowiednich proporcjach, na pewno doda życia Twojemu wnętrzu.

źródło: 1 2 3
Najważniejszą zmianą w naszym doświadczalnym pokoju dziennym jest kolor narożnika. Do tej pory niewidoczny, stał się głównym akcentem wnętrza. Oczywiście zmiana koloru nie musi od razu oznaczać, że narożnik pójdzie na śmietnik – wystarczy nowy pokrowiec lub choćby narzucony pled.

Dodatkowym elementem w części wypoczynkowej jest niesamowicie popularny ostatnio dywan w marokańską koniczynę, jednak nie granatowy, a błękitny. Stojąca lampa została zastąpiona przez etażerkę z elegancką lampą, a smętne szaro-białe obrazy przez dwie półki, na których grafiki mogą zmieniać się wraz z porą roku lub nastrojem domowników.

W drugiej części pokoju zmiany są już dużo subtelniejsze. Wyleciały beżowe zasłony i bieżnik , a zamiast nich pojawiły się jednolite tekstylia w kolorze granatu. Postanowiłam też dodać wnętrzu więcej elegancji za pomocą nowej wiszącej lampy i żywych kwiatów. Wiecie jak jest, kwiaty w wazonie zawsze dodają zdjęciom tego “czegoś” 😉

Z dużą dozą zieleni
Chcesz iść z duchem czasu i zmienić swój salon w miejską dżunglę? Beżowe tło nada się doskonale. Przede wszystkim przytargaj masę nowych roślin, dodaj do tego akcesoria z naturalnych materiałów, kilka zielonych dodatków i Twój domowy ogród w centrum miasta gotowy.

źródło: 1 2 3
W tej aranżacji głównym akcentem staje się oliwkowa ściana za kanapą.Wnętrze od razu staje się bardziej przytulne (i optycznie mniejsze, ale przy takim metrażu możesz sobie na to pozwolić). Na niej zawisły nowe grafiki z roślinami, a na kanapie pojawiły się zielone tekstylia. Zniknął natomiast włochaty dywan, który zupełnie tu nie pasował – postanowiłam pozostawić gołą, drewnianą podłogę, choć bawełniany chodnik w naturalnych tonach też byłby niezłym rozwiązaniem. Obok narożnika pojawiła się dodatkowa, zielona pufa.

Zasłony z dużym, liściastym printem są drugim mocnym akcentem w tym wnętrzu. Z tego powodu postanowiłam ostrożnie podejść do sprawy dodatków i postawić głównie na rośliny. Kwiaty w doniczkach o neutralnych kolorach całkowicie załatwiły sprawę. Bo czasem mniej, znaczy więcej.

Z różem
Choć może wydawać się, że to nudne i monotonne zestawienie, na pewno znajdzie swoich wielbicieli. Niewielki dodatek złota lub miedzi uszlachetni wnętrze i doda mu elegancji. Ta kolorystyka jest bardzo kobieca i delikatna (choć to właśnie ta aranżacja najbardziej spodobała się Bartkowi) –  sprawdzi się więc w sypialni i w babskim salonie.

źródło: 1 2 3
W tej aranżacji pojawiło się więcej nowości – drewniane krzesła zastąpiłam nowoczesnymi z tworzywa, a drewniany stolik – metalowym, ze szklanym blatem. Pojawiło się sporo dodatków w kolorze złota – między innymi nowe lampy nad stołem.

W kąciku wypoczynkowym więcej dzieje się teraz na ścianie obok kanapy, niż bezpośrednio nad nią. Na wolnej do tej pory ścianie zaaranżowałam galerię z geometrycznymi plakatami. Tuż obok zawisło lustro w bardzo oryginalnej, złotej ramie. Wymieniłam też stojącą lampę.

Kolorystyka sprawia, że wnętrze jest bardzo przytulne i ciepłe. Dodatkowo efekt potęgują puchaty dywan i miękkie tekstylia (na czele z lewitującą poduszką, nie myśl, że nie przyuważyłam :D) . Jest milusio i zapraszająco.

W duecie z miętą
Przeglądając fora wnętrzarskie często widzę, jak ludzie pytają się wzajemnie o wnętrzarskie porady. Zwykle rady te są bardzo dobre, czasami jednak wpadnie komuś do głowy, lekko mówiąc, niezbyt trafiony pomysł. Jednym z nich jest dodawanie do beżu bardzo intensywnych kolorów, na przykład turkusu albo limonki. Przy delikatnym odcieniu, jakim jest beżowy, to się nie może udać 😉

Jeśli więc jesteś fanem turkusów, zdecydowanie powinieneś pójść w ich delikatniejsze, rozbielone odcienie. Razem z beżem stworzą wnętrze świeże i nowoczesne. Mając taką podstawę możesz pokusić się o drobne detale w intensywnym kolorze, jednak musisz być bardzo ostrożna. Ta kolorystyka to świetna baza dla stylu nadmorskiego i skandynawskiego – wszystko zależy od tego, jakich użyjesz dodatków.

źródło: 1 2 3
Ja zdecydowałam się pójść w stronę geometrycznego scandi. Delikatna mięta pojawiła się na ścianie nad kanapą i powtórzyła na jednobarwnych poszewkach i dywanie w trójkąty. Typowe dla tego stylu dodatki – plakaty, typografie i tekturowe poroże zawisły nad narożnikiem.

W drugiej części pokoju kolor wprowadziłam jedynie na pasiastych zasłonach. Ozdoby na stole pozostawiłam neutralne, a styl wnętrza podkreśliłam latarenkami. Lampy, które od początku były w salonie odnalazły się rewelacyjnie w tej stylizacji.


W salonie zrobiło się bardzo miło, choć na mój gust trochę za słodko. Żeby przełamać ten cukierkowy charakter wnętrza, zdecydowałam się na jeden akcent w bardziej intensywnym odcieniu. Co to takiego?

Turkusowy fotel na szczupłych nogach 🙂 Idealnie wpasował się w to wnętrze, mimo innego odcienia. Warto czasem dodać więcej niż jeden kolor, szczególnie, jeśli kolorystyka jest mało kontrastowa.

Z fioletem
Duet znany i lubiany. Tutaj jednak też przestrzegam przed zbyt dużą intensywnością koloru – lepiej sprawdzą się odcienie stonowane lub rozbielone. Wnętrze beżowo – fioletowe jest przytulne a jednocześnie eleganckie. Idealne zestawienie do salonu.

źródło: 1 2 3

W tej aranżacji starałam się odwzorować styl znany z amerykańskich domów. Hampton, bo taką nosi nazwę to temat na osobny post, ale łatwo poznasz, o co chodzi. Żeby nie było nudno, głównym akcentem w tym salonie jest… Fioletowa lamperia.

Jako, ze wybrałam naprawdę ciemny odcień fioletu, resztę pokoju starałam się rozjaśnić, a kolor powtórzyłam jedynie na zasłonach. Ciemne zasłony robią naprawdę świetny efekt, warto się na nie skusić, choćby na próbę!

W salonie pojawiły się też nowe dodatki. Srebrna lampa nad stołem i duży, abstrakcyjny obraz niewątpliwie dominują w tym wnętrzu. Żeby nie przesadzić, reszta akcesoriów pozostaje bardzo subtelna. Beżowy, włochaty dywan i eleganckie poszewki dodają wnętrzu przytulności i uzupełniają aranżację.


To na koniec jeszcze trzy gify zestawiające wszystkie aranżacje:


Jak widać, do całkowitej zmiany nie potrzeba zbyt dużo. Wystarczy trochę nowych tekstyliów, kilka dodatków, czasem jeden akcent w formie mebla lub pokrowca, żeby wnętrze nabrało życia. Kierując się najważniejszymi zasadami zawartymi w tym poście i posilając przygotowanymi przeze mnie aranżacjami na pewno uda Ci się odmienić swój salon. Do dzieła!


PS. Do słodkiego tysiaczka na Facebooku brakuje mi dosłownie kilku osób. Pomożesz? 🙂
PS2. Chcesz otrzymać darmową poradę dotyczącą Twojego wnętrza? Klikaj tutaj i dowiedz się wiecej.

Dodaj komentarz

Close Menu